Co prawda flag nie wywieszałem, twarzy w barwy narodowe nie malowałem, skrzydeł husarskich nie przywdziewałem, w trąby plastikowe nie dąłem, starałem się do zapowiedzianej wiktorii podejść w sposób mniej ostentacyjny, a bardziej uduchowiony, pamiętając, że triumf w imprezie sportowej bierze się nie tylko z tężyzny fizycznej, ale także w wielkiej mierze z potęgi ducha i Bożego błogosławieństwa, zwanego w laickim języku „przygotowaniem mentalnym”.
W tym celu wszedłem na portal narodowo-katolicki Fronda, gdzie zbliżające się zderzenie cywilizacji chrześcijańskiej z afrykańską omówiono w artykule „Święty Hubercie, pokornie prosimy: Wspomóż dziś Polaków w meczu z Senegalem. Redaktorzy „Frondy” tak pisali: „Nie wątpimy w umiejętności naszych piłkarzy, ale tradycyjnie prosimy Górę o wsparcie dla Biało-Czerwonych. Święty Hubercie, do dzieła!”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Jakoż i na Prezesa przyjdzie, co daj Boże, Amen!
przewiduję przed następnymi wyborami zniesienie abonamentu rtv i 500plus za udokumentowaną obecnością przed telewizorem tylko na kanałach Tvpis (aplikacje w sprawie wypłat po egzaminie ustnym i na podstawie opinii z parafii, albo frondy itp)
(Sami Wiecie Kto)
Myślę, że jeśli już spiskowa teoria zapanuje w tym temacie, to będzie ona brzmieć zupełnie inaczej. Otóż wróg się zakradł i wykradł moc "naszym orłom". Albo, że pasek na koszulkach naszych piłkarzy był okultystyczny i ZŁY ich mocy pozbawił... Może nawet Maciarenko komisję powoła...
A na koniec i tak okaże się, że to wina Tuska.