Sebastian studiuje na pierwszym roku filozofii na Uniwersytecie Warszawskim. Babcia właśnie przesłała mu telefonem zdjęcie ekranu telewizora. W wiadomościach zobaczyła, jak wnuk od trzech dni śpi w rektoracie. Tylko raz pojechał do mieszkania, by nakarmić kota. Kiedyś protestował w obronie eksmitowanych i praw mniejszości, przeciwko faszystom, a teraz nie zgadza się na reformę ministra Jarosława Gowina.
– Ale oprócz aktywizmu cenię sobie naukę. Piszę właśnie dwa artykuły.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Postanowili udowodnić, że niektóre tezy wypracowane w środowiskach bliskich Gowinowi są prawdzie, gdyż są poparte panującymi w nich praktykami. Gowinowcy to Misiewicze świata nauki, a jednym z nich postanowił zostać Jaki.
kłamstwo o uczelni wolnej od ideologii z ust tych bolszewików brzmi jak kabaret.
proszę spojrzeć na zachodnie uniwersytety - od dawna nie zajmują się nauką tylko promocją lewackich ideologii.
I to właśnie te zachodnie uniwersytety chcecie gonić przy pomocy rankingów;-))) Pewnie nie pomyślałeś o tym wcześniej, że wolność i różnorodność badań i światopoglądu poparta w miarę dobrą organizacją, stanowiła podstawę rozwoju cywilizacyjnego i dobrobytu w tzw. krajach Zachodu?
A może lepiej tak: połowa protestujących to Żydzi, druga połowa to Żydówki
Taaa studenci do nauki czy takie hasła już kiedyś nie były hmmmm powiedzmy w 68?
Trzeba być niezwykłe zakompleksioną miernotą by napiętnować kogoś ze względu na pochodzenie.