Siedziały na mnie SB i KGB. Sporo czasu zajmowało mi gubienie szpicli. Na szczęście dyskretnie chroniła mnie szwedzka policja

Rozmowa Dużego Formatu

––––––––––

Rozmowa z

Józefem Lebenbaumem, emigrantem 1968 roku, wieloletnim koordynatorem międzynarodowej pomocy dla polskiej opozycji

––––––––––

Wyjechałeś z Polski, bo się bałeś?

– Nie jestem tchórzem. Wyjechałem, bo się wkurwiłem. Tak odpowiedziałem na pytanie o wyjazd zadane w projekcie Krystyny Piotrowskiej w Zachęcie „Wyjechałam, wyjechałem z Polski, bo…" przygotowanym z okazji 40. rocznicy Marca.

Na wizytówce umieściłeś dwa adresy – Lund, gdzie trafiłeś jako emigrant 1968 roku, i Warszawę, w której się urodziłeś i przed wojną wychowałeś.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dzięki panie Józefie, jest pan wielki
    już oceniałe(a)ś
    32
    1
    Kolejny dowód na to jaki kapitał intelektualny straciliśmy,jakich przyzwoitych ludzi skrzywdzili podli antysemici.Może nie byłoby pislamskiej nienawiści,gdyby nie Holocaust,a potem nasze wewnętrzne zbrodnie nie obniżyły poziomu IQ społeczeństwa..
    już oceniałe(a)ś
    32
    3
    Skoro tacy ludzie jak pan Józef Lebenbaum są dla nas obcy i nie są Polakami......to ja już nie chcę być Polką. Panie Józefie jest Pan wspaniałym Polakiem!!!!!
    już oceniałe(a)ś
    29
    2
    To siła, impet, ta walka chyba nie o jakąś Polskę, bo skąd kto wiedział, jak będzie. W końcu ten uroczy zakàtek mógł stać sie republikä rad. To taki imperatyw, który kazał panu Józefowi nie spoczywać, toczyć nieustanny spór z życiem, rzeczywistościa, która stawiała i nadal stawia na parszywy podział na takich i owakich. A powinno się mówić o podłych i szlachetnych
    już oceniałe(a)ś
    18
    0
    Wielki szacunek dla Pana! Bez takich jak On Polska nie istnieje.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    Panie Józefie, chylę czoła i pozdrawiam!
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Szanowny Panie, dużo zdrowia!
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Tal, dla porządku, to - moim zdaniem - pan Franio był szatniarzem... owszem - w SPATiF-ie... ale - warszawskim! Ta omyłka, rzecz jasna, nijak nie umniejsza nic bohaterowi oraz reportażowi...
    już oceniałe(a)ś
    3
    1