Dopiero po wyjściu zaczął opowiadać, co mu robili. Jak na przywitanie w celi pokazali mu miskę pełną mydeł, w które wbite były żyletki. Kazali zamknąć oczy i uderzyć w nie z całej siły ręką

Mówi matka Tomasza Komendy

Tomek malował tego dnia okna. Miał wyjść na chwilę, do sklepu po mleko. Za długo nie wracał. Myśleliśmy, że może pojechał z kolegą na lotnisko popatrzeć na samoloty. Kolega wrócił, a jego dalej nie było. Dopiero wieczorem znajoma powiedziała, że widziała, jak policja prowadziła go skutego. Pobiegłam na komisariat. Poprosiłam, żeby przekazali mu papierosy. Na paczce napisałam „Komenda Tomasz". Żeby po charakterze pisma poznał, że już wiem i jestem blisko.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jak to było? Każdy ma prawo do adwokata, człowiek jest niewinny, dopóki go nie skażą...? Ta sprawa od strony adwokackiej pewnie to doskonały przykład jak traktowani są klienci z urzędu.
    już oceniałe(a)ś
    88
    0
    Gdyby skazali winnego, życie matki i całej tej rodziny byłoby inne, z czasem by się pogodzili, zrozumieli, potrafili pójść dalej. Zniszczono życie nie tylko Tomaszowi
    już oceniałe(a)ś
    49
    0
    A ja sie zastanawiam, co mysli ta sprzedawczyni, albo ci, ktorzy wieszali popsute mieso na drzwiach. Nawet, gdy pan Komenda popelnil przestepstwo, jego rodzina nie bylaby winna. Przeprosili? I jestem ciekawa, ile z tch osob, ktore teraz tak sie oburzaja, kilkanascie lat temu pisali, co wspolwiezniowie powinni zrobic Komendzie, i co oni sami by mu zrobili...
    już oceniałe(a)ś
    47
    1
    Dla Mamy najszczersze i najserdeczniejsze wyrazy szacunku, wsparcia i zyczenia zdrowia.
    Jest Pani Potrzebna swojej rodzinie.
    Prosze dbac o siebie.
    Dla Pana Tomasza - po prostu brak slow na to co Pana spotkalo. Prosze dbac o swoje zdrowie i o Mame.
    MB.
    już oceniałe(a)ś
    32
    0
    Wstrząsające jest to co przeżył Pan Tomasz. Rzecz się działa w wolnym kraju w środku Europy... bo... trzeba było skazać KOGOKOLWIEK. W grę wchodziły kariery policjantów, prokuratorów oraz budowanie wizerunku "rządów twardej ręki". Ręki, która wali na oślep, byle mocno, byle trafić w kogoś za kim nie stanie nikt ważny, a życie niewinnego człowieka, jego całej rodziny, cierpienie i bezsilność wspaniałej Matki- nie ma znaczenia. Cel uświęca środki... jak zwykle. Postawa obrońcy z urzędu - wyzutego z etyki zawodowej trybika władzy niegodziwa .Panie Tomku, ma Pan rodzinę, która się nie poddała, nie zwątpiła , nie zawiodła... to bardzo dużo...
    już oceniałe(a)ś
    25
    0
    A sędzia Mariusz Wiązek, który skandalicznie poprowadził sprawę a
    potem awansował nawet na przewodniczącego Wydziału Karnego Sądu Okręgowego we Wroclawiu?

    I jak się nazywa policjant, który biciem wymuszał zeznania na Komendzie ("aż krew tryskala uszami!") a także wcześniej na świadku Krzysztofie K ?
    CO Z NIMI ?

    A prokurator Tomasz Fedyk? On celowo ZMANIPULOWAŁ dowody i świadomie napisał fałszywy akt oskarżenia.
    Fedyk został w 2020 wyrzucony z prokuratury, ale ...za picie za kółkiem. A gdzie jego odpowiedzialność za pracę?

    Oni pozostali BEZKARNI.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0