Ogłoszenie ma tytuł: "BOMBA CENOWA". Trzy pokoje na pierwszym piętrze bloku z wielkiej płyty. Budynek nieduży, przytulny. Pięć pięter, więc można dobrze poznać wszystkich sąsiadów

„Wspaniała okolica zapewni Ci ciszę, spokój i odpoczynek, a duża ilość zieleni zadba o Twój dobry nastrój!" – zachwala sprzedawca. Mieszkanie ma 61 metrów kwadratowych. Do tego 15-metrowa piwnica i murowany garaż z kanałem. Wszystko za 49 tysięcy złotych. W oddalonym o 50 kilometrów Białymstoku trzeba by zapłacić kilka razy więcej. Tyle że Białystok to miasto, a osiedle Bondary to takie nie wiadomo co. Na uboczu wsi wśród łąk wyrasta dziewięć bloków, jakby przypadkiem doczepionych do miejscowości.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dziękuję za ten reportaż, aż serce rośnie :)
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    super sprawa. Brawo, Brawo, Brawo!
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    Szkoda, że mało takich osób w dzisiejszych czasach.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Wieś Bondary leży nad największym w regionie zbiornikiem, ma port, pięknie urządzone kąpielisko z wieżą widokową i polem namiotowym. Kilometr dalej linią brzegową jest ogromny, nowiutki kompleks wypoczynkowy "Stary Dwór". Przez cały sezon, a w zasadzie od kwietnia do października zjeżdżają się nad ten akwen ludziska z całej okolicy. Zjeżdżają się i nudzą nad tą wodą, nie wiedząc na co by tu wydać trochę wakacyjnej i weekendowej kasy.

    A we wsi Bondary bieda, smuta i beznadzieja. Nikt nie ma pomysłu. Nikt palcem nie kiwnie. Wsie, panie, zalali!
    już oceniałe(a)ś
    4
    3