Minister kultury zagroził dyrektorce teatru sześcioma tygodniami więzienia, jeśli wystawi obsceniczną sztukę. Rozmowa z Moniką Muskałą, tłumaczką, autorką książki "Między 'Placem Bohaterów' a 'Rechnitz'. Austriackie rozliczenia"

KATARZYNA BREJWO: Chłopi wysypują przed teatrem gnój, tłumy blokują wejście. I nie jest to protest przeciwko „Klątwie” w Teatrze Powszechnym w Warszawie.

– Tak było w Wiedniu przed premierą sztuki Thomasa Bernharda „Heldenplatz” w 1988 roku. Kilka tygodni wcześniej z garderoby jednej z aktorek wykradziono fragmenty tekstu, które opublikował największy austriacki brukowiec. Rozpętało się piekło. Politycy zaczęli grozić, że nie dopuszczą do premiery. Gazety – i to nie tylko prawicowe – nawoływały, żeby publiczność wzięła teatr szturmem i w ten sposób zablokowała wystawienie sztuki. Ludzie stali pod teatrem całą noc, żeby kupić bilety.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Bez wątpienia katolickie wychowanie utrudniało podjęcie racjonalnej dyskusji. Trudno stawiać pytania i dociekać prawdy, gdy cnotą jest posłuszeństwo i podporządkowanie autorytetom." - hmmmm, w tym momencie przychodzi mi do głowy pewien współczesny kraj w Europie, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć który.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    polski Kościół nie dokonał rachunku sumienia za antysemityzm
    @terliterlk
    A rozliczył się z czegokolwiek?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Bernhard pisze, że katolicyzm wyłączył w ludziach myślenie." ** Wtedy w Austrii - teraz w Polsce.
    @duszpastuszek a to prawda, u nas budowa Katolickiego Państwa Narodu Polskiego
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Na tej zasadzie każdy zbrodniarz wojenny też może powiedzieć, że był „zmuszony”, bo każdy miał przełożonego, który mu jakieś rozkazy wydawał. To może i nie było Hjtlera, skoro gość był właśnie Austriakiem? Zło nie ma narodowości, ale zawsze ma konkretne imię i nazwisko. Ale cicho sza, bo polityczna poprawność nie pozwała podawać narodowości nasistów.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Ale historia! Az ciarki po plecach przechodza.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    W Austrii było średnio więcej członków NSDAP niż w Niemczech.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Austria pierwsza ofiara Hitlera ?- dobry dowcip . Adolf, Austriak przemalowany na Niemca kilka dni przed objeciem urzedu Kanclerza byl logicznym kontynuatorem idei , ktora rozpoczal Otto von B. Zjednoczenie wszystkich niemieckojezycznych narodow pod jedna flaga. Anschluss byl tego logiczna konsekwencja i wcale nie byl nieoczekiwany .
    Duzy problem i tak byl ze szwajcarami bo obi sa rozdwojeni w swojej jazni a nawet roztrojeni i za bardzo wielkoniemiecko sie nie czuja ani niechca sie czuc
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Czy wypróżnianie i wymiotowanie na flagę jakiegokolwiek państwa należy uważać za sztukę?
    już oceniałe(a)ś
    2
    5