Szwaczki z Bangladeszu protestują na ulicach, mają dość głodowych pensji i fatalnych warunków pracy. W kwietniu pod gruzami fabryki zginęło ponad tysiąc osób, a dziś na 29 koncernów, które tam produkowały, tylko dziewięć poczuwa się do winy

 

JEŚLI WYKORZYSTUJĄ DZIECI

 

Maria Huma, kampania Clean Clothes Polska:

Oczywiście warto zwracać uwagę na metkę, patrzeć na to, w jakich warunkach zostały wyprodukowane spodnie czy bluza. Ale organizacje walczące o lepsze warunki pracy w Azji mają podzielone zdanie na temat bojkotu marek. Bojkot odzieży produkowanej na przykład w Bangladeszu może przyczynić się do masowych zwolnień szwaczek, co tylko rozszerzy skalę biedy w kraju.

Bojkot musi być akcją przemyślaną i skoordynowaną - tak aby pracownik zachował pracę i jednocześnie polepszyły się jego warunki pracy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze