- Czy w dzieciństwie miałaś jakiś powracający sen? - zapytał ją członek komisji rekrutacyjnej.
- Śniło mi się, że do naszego domu wdzierają się zamaskowane postaci z karabinami. Zabijają mnie i moją rodzinę. Potem ten sen stał się rzeczywistością. Miałam osiem lat. Obudziłam się w środku nocy. Ktoś usiłował wybić okno. Zerwałam się z łóżka, pobiegłam po ojca. Wziął karabin, zaczął strzelać.
- Płakałaś?
- Tak, bo zabili moje psy.
Chwila wahania.
- Gratulujemy. Masz tę pracę.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze