Sąd w Toruniu głowi się nad tym, czy ukarać 72-letnią kobietę za to, że za głośno słucha Radia Maryja i Telewizji Trwam i zakłóca spokój sąsiadce z mieszkania poniżej. W tym mieszkaniu - jak twierdzi ta sąsiadka - słychać każde słowo. Demonstracja możliwości radioodbiornika marki Thomson należącego do staruszki przed sądem nie dowiodła jednoznacznie, czy odgłosy, które z siebie wydaje, są tylko za "głośne" czy aż "za głośne". Zanim wyrok w imieniu Rzeczypospolitej oficjalnie usprawiedliwi włożenie słowa "za" w opis tego, co się dzieje w wieżowcu na ul. Głowackiego, albo tego zabroni, sędziego czeka karkołomne zadanie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze