Dziecku, które lubi czytać, najlepiej kupić książkę. Polecam 13-tomową powieść ''Seria niefortunnych zdarzeń'' Daniela Handlera (wyd. Egmont). To historia rodzeństwa, które ucieka przed złym Hrabią Olafem. Dowcipnie napisana książka, wciągające perypetie. Bohaterowie są w różnym wieku, więc zainteresuje dzieci od początku do końca podstawówki.
Średnia cena tomu: 20 zł
Z okazji mikołajek dobrze spędzić trochę czasu z dziećmi, warto zabrać je do teatru. W Warszawie jest kilka ciekawych przedstawień, m.in.: ''Tymoteusz wśród ptaków'' w reżyserii Arkadiusza Klucznika, albo dla nieco starszych dzieci ''Królowa Śniegu'' w reżyserii Kamila Žiški. Oba grane są w Teatrze Baj.
Cena: 25 zł
Często filmy przeznaczone tylko dla dzieci są infantylne, lepiej więc pokazać im infantylny film dla dorosłych. Na straganie przy ulicy Puławskiej, który wygląda jak ze Stadionu Dziesięciolecia, między skarpetkami, garnkami, nożyczkami znalazłam kilka filmów, jakie dodaje się do gazet. Wzięłam ''Piąty element'' Luca Bessona - moim zdaniem jego najlepszy film. Mój 6-letni syn nie może od niego oderwać oczu! To taka bajka z morałem, niby dla dorosłych, ale i dla dzieci też.
Cena: 5 zł
Proponuję książkę Wydawnictwa Czarna Owieczka o dość frywolnym tytule ''Kupa, kupa, kupa'' autorstwa Alexa Schulmana (Szweda, a jakże!) i ilustracjami Emmy Adbåge. Rynek książek dziecięcych opanował ostatnio temat wydalania, dojrzewania płciowego i aborcji, ale ta książka jest zdecydowanie najbardziej zabawna. Mała Nikki oszczędza w swoim brzuchu pewien prezent dla taty na Święto Kupy. Rezultat jest straszliwy. Historia o tym, jak przebiegłe i złośliwe są dzieci, a rodzice łatwowierni.
Cena: 25 zł
Kulturalny młody człowiek powinien dbać o kulturę fizyczną i nie siedzieć w towarzystwie z nosem w iPhonie bądź playstation. Dlatego proponuję, by Święty Mikołaj kupił karnet na basen, wstępną lekcję ping-ponga, tenisa albo łyżwy czy kij hokejowy.
A jeśli rodzic boi się, że potem będzie musiał wspólnie spędzić czas z dzieckiem na tych łyżwach szusując, to można kupić dziecku bilet na poranek muzyczny i tym samym pozbyć się go na godzinkę. Warszawiacy mają Ciocię Jadzię, ale w wielu filharmoniach i ośrodkach kultury w całej Polsce odbywają się zajęcia dla dzieci.
Cena biletu do filharmonii: 25 zł
W niedzielę 4 grudnia wybieramy się z naszym synem Zygmuntem do Stowarzyszenia Hokus Pokus na warszawskiej Pradze, gdzie będą mikołajki dla dzieci prowadzone przez afrykański zespół Faso Djigui z Burkina Faso. To trzech muzyków grających na oryginalnych afrykańskich instrumentach. Byliśmy na ich występie już raz i było niesamowicie, szczerze mówiąc: mamy bezwstydnie tańczyły w rytm gorących pieśni, a dzieci uczyły się afrykańskich zaśpiewów: łolelelel... i grały na instrumentach. Warto się rozgrzać w zimowy dzień i bawić niekoniecznie z Mikołajem o białym kolorze skóry.
Stowarzyszenie Hokus Pokus, ul. Kłopotowskiego 38, lokal 5 (strych), godz. 10.30
Cena: dorośli: 20 zł, dzieci: 10 zł
Zawsze kupowałem synowi prezenty związane z jego pasją - muzyką. Dziś jest już nastoletnim chłopakiem, sam gra, więc pomagam mu kompletować sprzęt muzyczny, kupuję gitarę, deki, płyty, które puszcza jako DJ. Bardzo sprawdziła się ''Inspiration Information'' fińskiego muzyka Jimiego Tenora i legendy afrobeatu Tony'ego Allena.
Cena: 64,49 zł
Będąc chłopcem, uwielbiałem wszystkie książki Edmunda Niziurskiego, to Gombrowicz dla najmłodszych. Ale moi synowie nie kupili go. Okazało się, że najlepszym prezentem była dla nich dyskografia Beatlesów. Puszczałem ich dzieciom od małego. Mieli momenty, kiedy woleli inną muzykę, np. hip-hop, ale z czasem docenili. Teraz, gdy się spotykamy, wspólnie słuchamy Beatlesów.
Cena ''One'': 65,49 zł
Jakie prezenty - dane z serca, oryginalne i niepowtarzalne, a przy tym niedrogie (w końcu jest kryzys) - chcielibyście podarować bliskim lub sami znaleźć pod choinką?
Czekamy na Wasze listy. Piszcie: listydogazety@gazeta.pl.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze