Dokładnie, bo pseudonormy bezprawia są bezprawiem a więc poszanowanie prawa wymaga łamania bezprawia.
Chce ktoś grać na pochyłym boisku, z dwoma nieuznającymi się sędziami a pis strzela do jednej bramki, pohukując, że przegrana 27:1 to zwycięstwo? Tego chcemy? Bo ja nie.
W takiej pseudogrze udziału nie biorę. Krótko: nie oglądać się na pisowskie pseudoustawy i deformę praworządności. Rządzić dekretami.
Pałacowego ignorować. Kryminaliści, z wąsikiem czy bez, zostają w więzieniu. Unia i tak jest po naszej stronie.
@Senlin moze nie jak beda mieli zakaz pelnienia funkcji publicznych i beda siedziec w wiezieniach, teraz robic sledztwa, kierowac do prokuratury, zaczac procesy, nie spieszyc sie z wyrokami az ich pajac udajacy prezydenta rp odejdzie.
@disillusioned_and_in_denial. jak dla mnie jaro zasluguje na wiezienie. byly lapowki z ksiedzem itp itd, mysle ze jak sie zacznie sypac to czesc sypnie i jara. nie zapominajmy ze to on tym wszystkim zawiadywal.
@disillusioned_and_in_denial. > zakaz pelnienia funkcji publicznych ...jest chyba za krótki. Jeśli się nie mylę, jest to góra 10 lat, a przydałoby się 15. Poza tym przydałoby się ograniczenie liczby kadencji posłów i senatorów - góra 5 kadencji w każdej izbie, przy czym tylko dwie kadencje pod rząd. Teraz parlament jest poniekąd zabetonowany przez "zawodowych polityków".
@a_usher Góra pięć kadencji w każdej izbie to jest łącznie... 40 lat! Góra dwie w dowolnej izbie parlamentu i wypad! I tak powinno być ze wszyskimi funkcjami wybieralnymi w wyborach powszechnych: samorządy i sejmiki, prezydent, parlament europejski - 2 kadencje i szlus. Czyli w teorii ktoś mógłby maksymalnie zrobić: - 2 kadencje jako radny w radzie gminy lub sejmiku - 2 kadencje jako wójt lub burmistrz - 2 kadencje w Sejmie i/lub Senacie - 2 kadencje jako prezydent - 2 kadencje na koniec jako "polityczna emerytura" w PE To wciąż jest sumarycznie 4o lat, ale szanse, że ktoś taki rekord wykręci, są minimalne (ze względu na punkt 4).
@arthur_dent Po pierwsze, zbyt restrykcyjne podejście zapewne od razu nie przejdzie. Ludzie dłużej żyją, czyli mogą dłużej pracować, tylko trzeba wymusić zmianę pracy, żeby nie oderwali się od rzeczywistości.
Po drugie, jeśli początkowe ograniczenie niewiele zmieni, można zmniejszyć limit do 3 kadencji, w tym dwóch pod rząd. Ludzie się uczą, więc część osoób po nieudanej pierwszej kadencji może mieć dwie dobre kadencje. Albo na odwrót - po dwóch dobrych kadencjach i kadencji przerwy fachowiec będzie znowu potrzebny, żeby pomóc uczyć się młodszym.
Po trzecie, błędnie definiujesz ścieżkę kariery. Słyszałeś o zasadzie Petera? W organizacji hierarchicznej każdy awansuje aż do osiągnięcia własnego progu niekompetencji. * Są ludzie, którzy od początku świetnie sobie radzą w działalności ogólnopaństwowej lub międzynarodowej, więc dlaczego ich kompetencje mają się marnować gdzieś w powiecie? Z drugiej strony PE nie może być miejscem "politycznej emerytury", bo każdy prędzej czy później staje się w pewnym stopniu dziadersem, więc taki dziadowski parlament byłby zupełnie nieprzydatny. * Są też ludzie, którzy lepiej się sprawdzają na stanowisku lokalnym niż na ogólnopaństwowym (międzynarodowym). Jeśli ktoś awansował na stanowisko, na które nie dorasta kompetencjami, powinien dostać szansę powrotu tam, gdzie sobie dobrze radzi.
Wszystkie komentarze
Chce ktoś grać na pochyłym boisku, z dwoma nieuznającymi się sędziami a pis strzela do jednej bramki, pohukując, że przegrana 27:1 to zwycięstwo? Tego chcemy?
Bo ja nie.
W takiej pseudogrze udziału nie biorę. Krótko: nie oglądać się na pisowskie pseudoustawy i deformę praworządności.
Rządzić dekretami.
Pałacowego ignorować. Kryminaliści, z wąsikiem czy bez, zostają w więzieniu. Unia i tak jest po naszej stronie.
Ale co to da? Za chwilę wrócą do władzy i znowu przekręcą stery o 180 stopni.
moze nie jak beda mieli zakaz pelnienia funkcji publicznych i beda siedziec w wiezieniach, teraz robic sledztwa, kierowac do prokuratury, zaczac procesy, nie spieszyc sie z wyrokami az ich pajac udajacy prezydenta rp odejdzie.
jak dla mnie jaro zasluguje na wiezienie. byly lapowki z ksiedzem itp itd, mysle ze jak sie zacznie sypac to czesc sypnie i jara. nie zapominajmy ze to on tym wszystkim zawiadywal.
> zakaz pelnienia funkcji publicznych
...jest chyba za krótki. Jeśli się nie mylę, jest to góra 10 lat, a przydałoby się 15.
Poza tym przydałoby się ograniczenie liczby kadencji posłów i senatorów - góra 5 kadencji w każdej izbie, przy czym tylko dwie kadencje pod rząd. Teraz parlament jest poniekąd zabetonowany przez "zawodowych polityków".
Góra pięć kadencji w każdej izbie to jest łącznie... 40 lat! Góra dwie w dowolnej izbie parlamentu i wypad! I tak powinno być ze wszyskimi funkcjami wybieralnymi w wyborach powszechnych: samorządy i sejmiki, prezydent, parlament europejski - 2 kadencje i szlus.
Czyli w teorii ktoś mógłby maksymalnie zrobić:
- 2 kadencje jako radny w radzie gminy lub sejmiku
- 2 kadencje jako wójt lub burmistrz
- 2 kadencje w Sejmie i/lub Senacie
- 2 kadencje jako prezydent
- 2 kadencje na koniec jako "polityczna emerytura" w PE
To wciąż jest sumarycznie 4o lat, ale szanse, że ktoś taki rekord wykręci, są minimalne (ze względu na punkt 4).
Po pierwsze, zbyt restrykcyjne podejście zapewne od razu nie przejdzie. Ludzie dłużej żyją, czyli mogą dłużej pracować, tylko trzeba wymusić zmianę pracy, żeby nie oderwali się od rzeczywistości.
Po drugie, jeśli początkowe ograniczenie niewiele zmieni, można zmniejszyć limit do 3 kadencji, w tym dwóch pod rząd. Ludzie się uczą, więc część osoób po nieudanej pierwszej kadencji może mieć dwie dobre kadencje. Albo na odwrót - po dwóch dobrych kadencjach i kadencji przerwy fachowiec będzie znowu potrzebny, żeby pomóc uczyć się młodszym.
Po trzecie, błędnie definiujesz ścieżkę kariery. Słyszałeś o zasadzie Petera? W organizacji hierarchicznej każdy awansuje aż do osiągnięcia własnego progu niekompetencji.
* Są ludzie, którzy od początku świetnie sobie radzą w działalności ogólnopaństwowej lub międzynarodowej, więc dlaczego ich kompetencje mają się marnować gdzieś w powiecie? Z drugiej strony PE nie może być miejscem "politycznej emerytury", bo każdy prędzej czy później staje się w pewnym stopniu dziadersem, więc taki dziadowski parlament byłby zupełnie nieprzydatny.
* Są też ludzie, którzy lepiej się sprawdzają na stanowisku lokalnym niż na ogólnopaństwowym (międzynarodowym). Jeśli ktoś awansował na stanowisko, na które nie dorasta kompetencjami, powinien dostać szansę powrotu tam, gdzie sobie dobrze radzi.
No nie wiem, trochę symetryzm :)
No najgorsze to oceniać swoją stronę według tych samych kryteriów, według których ocenia się drugą.