U nas jest "tato, tato, tato". Jak jest "mamo" to ja lece z ciekawości zobaczyć co, to za przywilej że mnie woła ;P Każda relacja rodzina jest inna i to jest bardzo ciekawe. Praca zdalna wysadza w powietrze stereotypy mamy i taty. U nas małę dziecko zaczęło mówić po imieniu do rodziców - no bo (logiczne!) my sie do siebie tak zwracamy. Przy obcych ludziach też to robi. Ich mina - bezcenna.
@bardzospokojny W domu była popijawa. Mama nieźle nawalona mówi do Jasia: Jasiu skocz do lodówki, tam są dwie butelki wódki, przynieś je. Jasiu otwiera lodówkę , zagląda do środka i krzyczy: Matka! Jest tylko jedna!
@realista_eu Pani w szkole zadała dzieciom do napisania w domu wypracowanie na temat: "Matka jest tylko jedna." Następnego dnia dzieci w klasie czytają swoje wypracowanie o swoich matkach - jakie są dobre i wspaniałe. W końcu pani zagaduje do Jasia: A ty Jasiu co napisałeś?. Na co Jasiu czyta: Po szkole wracam do domu. W pokoju na kanapie leży pijana matka i widząc mnie mówi, żebym przyniósł z lodówki dwie kolejne flaszki. Otwieram lodówkę i krzyczę - Matka! Jest tylko jedna.
Na dzień Matki. Nieśmieszne, zwłaszcza dla Matek. Poza tym politycznie niepoprawne, bo oparte na stereotypie wiodącej roli matki kosztem ojca i rodzin z dwoma ojcami lub dwiema matkami. Dopiero co GW pisała, ze poprawia się literaturę dziecięca na Zachodzie i zamienia słowa, matka i ojciec na "rodzice".
Wszystkie komentarze
W domu była popijawa. Mama nieźle nawalona mówi do Jasia: Jasiu skocz do lodówki, tam są dwie butelki wódki, przynieś je.
Jasiu otwiera lodówkę , zagląda do środka i krzyczy:
Matka! Jest tylko jedna!
Pani w szkole zadała dzieciom do napisania w domu wypracowanie na temat: "Matka jest tylko jedna."
Następnego dnia dzieci w klasie czytają swoje wypracowanie o swoich matkach - jakie są dobre i wspaniałe. W końcu pani zagaduje do Jasia: A ty Jasiu co napisałeś?.
Na co Jasiu czyta: Po szkole wracam do domu. W pokoju na kanapie leży pijana matka i widząc mnie mówi, żebym przyniósł z lodówki dwie kolejne flaszki. Otwieram lodówkę i krzyczę - Matka! Jest tylko jedna.
staare ...
ale dobre i przecież są nowe pokolenia, które trzeba nauczać dobrego humoru tak?
Śmieszne. I prawdziwe. Znam to z autopsji.
Ja też, to o mnie :D I bywa ciężko, ale komiks i tak mnie śmieszy.