W klasztorze w Rupertsbergu koło Bingen am Rhein zmarła Hildegarda z Bingen, wizjonerka, lekarka, kompozytorka, poetka, od 2012 r. doktor Kościoła, zwana Sybillą znad Renu. Urodzona w 1098 r., zakonnica od ósmego roku życia, od 1136 r. aż do śmierci przełożona zakonna. Spośród jej dzieł literackich najważniejsze to "Liber divinorum operum simplicis hominis" - synteza jej wiedzy m.in. teologicznej, o fizjologii człowieka i o kosmosie. Jej wokalne kompozycje religijne to zbiory "Symphonia armonie celestium revelationum" i "Ordo virtutum" zbliżone do chorału gregoriańskiego. Fascynuje artystów - Margarethe von Trotta nakręciła o niej film z Barbarą Sukową w roli głównej.
Wszystkie komentarze
Zdrajcy współcześni .Dobry wzorzec dla kaczej zarazy.
Dokładnie to samo pomyślałem. Ale czy to by znaczyło, że Mołotow miał rację o porzuceniu Polski przez rząd? I przez lata aż do dzisiaj taka retoryka jest stale obecna w wypowiedziach rosyjskich oficjeli komentujących decyzję o wejściu czerwonoarmistów do Polski?
Dokładnie tak jak w Twoim ostatnim pytaniu. Miało to być tzw. przedmoście rumuńskie
Tak, mieli zamiar budować ostatnią linię oporu w oparciu o Dniestr i czekać na dostawę sprzętu przez Rumunię, tudzież atak aliantów od zachodu. Inwazja sowiecka sprawiła, że plan ten stracił sens
"Z przejściowego potopu ochronić musimy uosobienie Rzeczypospolitej i źródło konstytucyjnej władzy" napisał p. Mościcki i dał nogę do Rumunii. Przykład odwagi i bohaterstwa godny do naśladowania przez kolejne rządy.
Uciekli. Wiedzieli, że czeka ich „czapa” albo Sybir. Szkoda, że polskim oficerom tego nie powiedzieli - i ci nie spodziewali się tego, co z nimi zrobiono w Katyniu i Starobielsku. A przecież rząd musiał wiedzieć o „Operacji Polskiej” Stalina, prowadzonej już wcześniej w latach 30.: o zakrojonych na dużą skalę prześladowaniach i wywózkach obywateli polskich na Kresach. Wiedział o roku 1917. RoSSjanie się nie zmieniają! W 1939 r. zalali wschód II RP, by „wyzwolić ciemiężonych tam obywateli Białorusi i Ukrainy” - zauważmy, że obecna narracja jest identyczna: napadli na Ukrainę, by „ratować ją przed rządzącymi w tym kraju faszystami”. To są POTWORY. Bezwzględne, wiecznie głodne. Polakom nigdy nie wolno o tym zapominać!
Czyli Sowieci mieli dużo lepszy wywiad niż II RP :(
Mieli.
A był to, jeżeli mnie pamięć nie myli - oficer którego wsadzono potem do rządowego samochodu, wywieziono z kraju - i już na uchodźstwie, odratowano. Nie pamiętam tylko nazwiska?
Nie tylko nie damy całej Polski, ale nawet guzika.
Rydz _ Śmigły
dla Józefa Becka najwazniejszy byl honor - wiec uciekl do Rumunii.
I za to ma ulice w Warszawie...
Nie mam złudzeń, że gdyby sytuacja się powtórzyła - pod uciekającymi będą zrywać się mosty :(
Ulicę? Sześciopasmową aleję…
>>17 września 1940 r. "Lew morski" na półkę
Zdjęcie Stukasa ilustrujące tytuł (podpisane "Ju 87 über der Mittelmeerküste") przedstawia wersję Ju 87D, która zaczęła wchodzić do jednostek Luftwaffe w maju 1941. W 1940 jeszcze takiej nie było.