Gdy przestajemy dobrze widzieć z bliska, wszystkie codzienne czynności stają się problemem. Jak poprawić ostrość wzroku? Rozmowa z dr. Marcinem Smorawskim, okulistą

WOJCIECH MOSKAL: Czym jest starczowzroczność?

DR MARCIN SMORAWSKI: Starczowzroczność, czyli prezbiopia, to postępujący proces, który dotyka każdego z nas. Z reguły zaczyna się około 40.-45. roku życia.

Na czym polega wada?

– To efekt zmian zachodzących w soczewce i w mechanizmie akomodacji oka.

Kształt soczewki w oku zmienia się, aby umożliwić skupianie wzroku na obiektach znajdujących się daleko i blisko. Wraz z upływającymi latami soczewka staje się grubsza i mniej elastyczna, zmniejsza się jej zdolność do zmiany kształtu, bo delikatny mięsień rzęskowy w środku oka staje się coraz mniej sprawny. Wszystko to sprawia, że zdolność oka do akomodacji słabnie i co za tym idzie – pogarsza się ostrość wzroku z bliska.

Czy prezbiopia może też dotykać osoby młodsze?

– Prezbiopia szybciej pojawia się u osób, które nie trenują akomodacji, bo np. wykonują pracę, która nie wymaga częstego patrzenia do bliży. Wówczas cały układ akomodujący – soczewka oraz mięsień rzęskowy – nie jest zmuszany do pracy. A każdy mięsień działa sprawniej wtedy, gdy go trenujemy.

Jak wygląda trening akomodacji?

– Można na przykład skupiać wzrok na przedmiocie – palcu, ołówku – który zbliżamy w kierunku nosa. Staramy się utrzymać wzrok w najbliższym punkcie, w którym ten przedmiot jest jeszcze ostro widziany, a następnie go odsuwamy. I tak kilka razy.

Takie ćwiczenia powodują, że akomodacja się poprawia, ale tylko w ograniczonym zakresie i czasie ograniczonym do wykonywanego treningu.

Jakie są pierwsze objawy prezbiopii?

– Na początku będą to problemy z przeczytaniem drobnej czcionki, czy to na papierze, czy np. ekranie smartfona, lub problemy z dłuższym czytaniem normalnego tekstu. Osoby, które noszą okulary korygujące krótkowzroczność, zauważają, że muszą odsuwać książkę od oczu na większą odległość, żeby móc czytać.

I co wtedy?

– Musimy ustalić odpowiednią moc okularów, które mają służyć do czytania.

Ważne, żeby nie były za mocne, bo wtedy wyłącza się resztkowa akomodacja.

Niektórzy nie lubią jednak okularów. Co można im wtedy zaproponować?

– Są zabiegi. Najpierw trzeba jednak ocenić, czy pacjent się do nich kwalifikuje. Mniej obciążające, nieingerujące w głąb oka i łatwo odwracalne są zabiegi zewnątrzgałkowe. Operacje wewnątrzgałkowe są już bardziej skomplikowane – usuwana jest naturalna soczewka i zastępowana sztuczną o różnych właściwościach.

A techniki laserowe?

– Są najczęściej stosowane, by poprawić widzenie do bliży. Dzięki laserowej korekcie pacjent ma możliwość czytania z bliska, z daleka, jak i również z odległości pośredniej.

Być może to nie będzie poprawa na tyle duża, by swobodnie nawlekać nitkę na igłę, ale pacjent po zabiegu na pewno będzie mógł sprawdzić SMS-a, odróżnić klucze podczas otwierania drzwi czy przeczytać wskazówkę prędkościomierza w samochodzie.

Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że widzenie do bliży to nie tylko czytanie książki, ale także wiele innych czynności niezwiązanych z czytaniem: nakładanie pasty na szczoteczkę, golenie się czy malowanie paznokci. Jeżeli nie mamy możliwości ostrego widzenia z bliska, to wszystkie te codzienne czynności mogą się dla nas wiązać z dużym dyskomfortem. Odpowiedni zabieg może to zmienić.

Dr Marcin Smorawski pracuje w klinice Optegra

Laserowa korekta starczowzroczności

Nie istnieje górna granica wieku, po której nie można przeprowadzić zabiegu. Przeciwwskazaniem mogą być wielkość wady, jaskra lub zaćma.

Za pomocą lasera można skorygować dalekowzroczność do mniej więcej +3,5 dioptrii, krótkowzroczność do jakichś -8,5 dioptrii i astygmatyzm do mniej więcej 2,0 dioptrii.

Dzięki laserowi chirurg jest w stanie sprawić, że jedno oko lepiej widzi to, co w dali, a drugie to, co blisko. Wykorzystanie naturalnej asymetryczności naszych oczu w połączeniu ze specjalnym oprogramowaniem lasera sprawia, że każde oko widzi dobrze również na odległość pośrednią.

Zabiegi korekty laserowej uważane są za bezpieczne. Podczas zabiegu pacjent nie odczuwa bólu, ponieważ jego oczy są znieczulone silnie działającymi kroplami. Po zabiegu występuje jedynie lekki dyskomfort, który ustępuje następnego dnia.

Efekt po zabiegu jest zwykle natychmiastowy. Powrót do pełnej ostrości widzenia i pełnego komfortu trwa od kilku tygodni do kilku miesięcy.

Rezultaty laserowej korekcji wzroku mają charakter stały i rzadko zdarza się, że zabieg trzeba powtórzyć.

Zabieg laserowej korekcji wzroku nie jest refundowany przez NFZ.

Życzysz sobie więcej zdrowia? Zapisz się na nasz newsletter

Łukasz Grzymisławski poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Mi kiedyś okulista powiedział, że starczowzroczności się nie operuje, że tylko okulary. To jak to jest? On jest debilem, czy ten tutaj?
    @elio
    Nie wiem ale Ty nim jesteś na bank.
    już oceniałe(a)ś
    2
    3
    @effi23
    witam pana doktora, to i tutaj pan zawitał? w nawale zdzierania kasy z pacjentów jest czas na gazeta.pl? a może zabrakło pacjentów?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0