Nie dla nich lody, sorbety czy mrożona herbata. Niektórzy nawet nie mogą jeść produktów wyjętych prosto z lodówki, bo po zetknięciu z zimnym po zębach rozchodzi się potworny, przeszywający ból. Są osoby, które „czują go nawet w głowie”.
Na szczęście najczęściej ból jest krótkotrwały, choć zdarza się, że po takim ataku przez dłuższy czas odczuwamy dyskomfort. Taki objaw to skutek nadwrażliwości zębów.
Według szacunków co druga dorosła osoba w Polsce cierpi na nadwrażliwość zębów. I nie chodzi tu tylko o zimne pokarmy czy napoje. Zęby osób nadwrażliwych reagują także na gorące, słodkie lub kwaśne. W takiej sytuacji niemal każde jedzenie może spowodować, że przez chwilę poczujemy ból. Nadwrażliwość na ciepło jest znacznie bardziej dokuczliwa i nieprzemijająca niż na zimno.
>> Próchnica, nadwrażliwe zęby, kamień... Kiedy zęby potrzebują fluoru
Nadwrażliwość zębów najczęściej dotyczy ludzi w wieku 30-40 lat. Są tacy, którzy męczą się z nią niemal całe życie. U większości jednak pojawia się okresowo. Nigdy nie wiadomo, kiedy to nastąpi.
Żeby zrozumieć przyczynę nadwrażliwości, trzeba się przyjrzeć budowie zęba.
Ząb składa się z korony – górnej widocznej części. Kształt korony decyduje o funkcji zęba. Zęby przednie są ostre i mają kształt łopaty lub dłuta. Służą do odgryzania i przecinania pokarmu. Zęby trzonowe są z kolei zakończone płaskimi powierzchniami – służą do rozdrabniania pokarmu.
Pod koroną znajduje się brzeg dziąsła. To tu najczęściej powstaje i gromadzi się płytka nazębna i kamień nazębny. Niżej jest korzeń zęba – część tkwiąca w kościach szczęki lub żuchwy. Korzeń stanowi około dwóch trzecich całego zęba. Jak sama nazwa wskazuje, ma za zadanie zakotwiczyć ząb w dziąśle i dbać o jego stabilność.
Zewnętrzna warstwa zęba to szkliwo. To najtwardsza i najbardziej zmineralizowana tkanka naszego ciała – co wcale nie oznacza, że jest niezniszczalna. Pod szkliwem leży zębina – warstwa zawierająca miliony malutkich kanalików prowadzących bezpośrednio do miazgi zębowej, czyli tkanki miękkiej znajdującej się wewnątrz wszystkich zębów. Tam znajdują się nerwy i naczynia krwionośne. Kiedy czujemy ból zęba w wyniku rozwoju próchnicy, oznacza to, że właśnie doszła ona do miazgi.
Nadwrażliwość zębów jest problemem zębiny i budujących ją kanalików.
Zębinę chroni i przykrywa szkliwo. Jeśli jednak doszło do pewnych zmian w jego strukturze, czyli demineralizacji, to silnie unerwiona zębina nie jest już zabezpieczona przed działaniem czynników zewnętrznych.
>> Nadwrażliwość zębów - gdy boli nawet oddychanie
Mechanizm nadwrażliwości wyjaśnia teoria hydrodynamiczna po raz pierwszy przedstawiona przez Szweda dr. Martina Brännströma w 1966 r. Według niej, kiedy kanaliki zębinowe w żywym zębie są obnażone i otwarte, płyn w kanalikach przepływa do środka i na zewnątrz, zależnie od różnicy ciśnień pomiędzy sąsiadującymi z nim tkankami. Ruch tego płynu pobudza receptory bólowe w miazgowym splocie nerwowym lub w powierzchownych częściach miazgi. Skutkiem jest ból.
Od tego, ile kanalików w zębinie jest otwartych i narażonych na kontakt ze środowiskiem zewnętrznym, zależy m.in. stopień odczuwania bólu.
Z badań wynika, że w zębach nadwrażliwych jest kilka razy więcej otwartych kanalików zębinowych niż u osób bez nadwrażliwości. Na dokładkę kanaliki te mają większą średnicę, przez co „przepuszczają” więcej.
To dolegliwość, która wyjątkowo boli. Sykiem reagujemy na dotyk szczoteczki, zjedzenie czegoś zimnego, ciepłego lub kwaśnego. Nieprzyjemne uczucie może się pojawić również w przypadku zmiany ciśnienia atmosferycznego, zjedzenia ostrej potrawy. Czasem boli nawet wciąganie przez usta powietrza! Trudno się dziwić, skoro wszystkie te czynniki poprzez otwarte kanaliki zębinowe docierają do zakończeń nerwowych w miazdze zęba. To jak dotykanie nerwu.
Zębina jest często odsłonięta w okolicy szyjki zęba, która jest pozbawiona zarówno szkliwa, jak i pokrywającej go cienkiej warstwy, tzw. cementu. Szyjka powinna być zgłębiona w dziąśle, ale np. w wyniku chorób przyzębia, m.in. zapaleń w obrębie dziąseł, cofają się one, odkrywając to, co powinno zostać zakryte.
Nową plagą jest kwasowa erozja szkliwa. Polega na rozmiękczeniu, a następnie uszkodzeniu mineralnej warstwy zębów przez kwasy – zarówno te występujące w jedzeniu, jak i pochodzące z wnętrza naszego organizmu (np. przy chorobie refluksowej żołądka). Zaszkodzić można sobie złą dietą, np. pełną słodyczy i węglowodanów oraz napojów gazowanych.
>> Prawda czy mit: wybielanie zębów szkodzi
Pamiętajmy, żeby po bogatym w kwasy posiłku nie myć od razu zębów. Odczekajmy godzinę, bo inaczej możemy jeszcze bardziej naruszyć szkliwo osłabione przez te kwasy.
Zdarza się, że nadwrażliwość zębów to także cecha wrodzona wynikająca z wad budowy szkliwa. Dużą krzywdę swoim zębom często wyrządzamy sami poprzez nieumiejętne szczotkowanie.
Błędem jest wykonywanie poziomych ruchów jak przy szorowaniu podłogi. Nie należy też używać zbyt wiele siły ani stosować zbyt twardych szczoteczek.
W wyniku brutalnego traktowania zębów powstają bruzdy na ich styku z dziąsłami, czyli tam, gdzie szkliwo jest najcieńsze. I wtedy pojawia się ból. Zaczynamy omijać wrażliwe miejsca, a problem się pogłębia. Do tego dochodzą osadzanie się płytki nazębnej, zapalenie dziąseł i próchnica.
Nie pomaga nam też coraz bardziej stresujący tryb życia. Częściej mimowolnie zaciskamy szczęki, zgrzytamy zębami, powodując ich ścieranie. Niektórzy robią to nieświadomie przez sen. Takie zjawisko nosi nazwę bruksizmu.
Osoby, które na nie cierpią, zaciskają zęby z siłą kilka razy większą niż normalnie, co może prowadzić nie tylko do nadmiernego ścierania się szkliwa, ale nawet do jego odpryskiwania przy szyjkach zębowych. Czasami w takich sytuacjach pomaga stosowanie specjalnych płytek odciążających. Rozwojowi nadwrażliwości sprzyjają też nieleczone wady zgryzu.
>> Szczoteczka soniczna czy zwykła. Która lepsza do zębów?
Jeśli tkanki nie są bardzo uszkodzone, nadwrażliwość może się cofnąć wskutek naturalnych procesów obronnych miazgi, czyli tworzenia się tzw. zębiny sklerotycznej. Nic nam jednak nie pomoże, jeśli nie zmienimy nawyków i nie dowiemy się, jaka jest przyczyna naszej nadwrażliwości.
Nadwrażliwość może dotyczyć pojedynczych zębów lub całej ich grupy. Wszystkie zęby są podatne na nadwrażliwość, ale najbardziej dotyczy to kłów i siekaczy. Niezależnie od tego, jak bardzo nam dokucza, można i należy ją leczyć.
Niestety, osoby z nadwrażliwością często unikają stomatologów z powodu dyskomfortu psychicznego – boją się bólu. Wywołuje go dotykanie zębów metalowymi narzędziami, stosowanie ssaka czy nawet dmuchnięcie powietrzem lub płukanie zimną wodą.
Walkę z nadwrażliwością zębów powinno się zacząć od zmiany diety, zakupu nowej miękkiej szczoteczki i dobrej pasty z fluorem dla zębów nadwrażliwych. Pasta powinna zawierać ok. 1400 ppmF, czyli fluorku sodu.
Zęby myjemy ruchami wymiatającymi, nie zapominając o dziąsłach. Codziennie używajmy nici dentystycznych i profesjonalnych płynów do płukania zębów wrażliwych.
Przynajmniej raz na pół roku zęby należy oczyścić z kamienia i osadów w gabinecie dentystycznym.
Lekarz może też pokryć zniszczone szkliwo i odsłoniętą zębinę specjalnymi preparatami na nadwrażliwość. Można poddać się fluoryzacji specjalnymi piankami, żelami lub lakierami albo zablokować otwarte kanaliki zębinowe, nakładając na nie żywicę światłoutwardzalną.
>> Prawda czy mit: myj zęby jak najczęściej
Leczenie nadwrażliwości zębów polega przede wszystkim na zamknięciu kanalików zębinowych. Trzeba po prostu zablokować wędrówkę płynu, który przewodzi impulsy wywołujące ból.
Istnieje wiele produktów, które znoszą nadwrażliwość. Są one przeznaczone zarówno do stosowania w gabinecie, jak i w domu. Mogą to być pasty, lakiery, płukanki, żele do smarowania, a nawet spreje do psikania na zęby.
Istnieje grupa produktów, która zamyka otwarte kanaliki i hamuje przepływ płynu miazgowego. Należą do niej fluorki, lakiery fluorowe, substancje stabilizujące tkanki, szczawiany, substancje remineralizujące oraz technologia Pro-Argin.
Pamiętajmy, że zanim sięgniemy po jakikolwiek środek, lekarz musi wykluczyć inne przyczyny bólu zęba, takie jak m.in. próchnica, zapalenie miazgi, nieszczelność brzeżna, pęknięcie wypełnienia czy pęknięcie zęba.
>> Jak dbać o zęby? Co trzeba wiedzieć, czego unikać?
W gabinecie można też nałożyć specjalną plombę, która izoluje zakończenia nerwowe, zamknąć odsłonięte kanaliki materiałem uzupełniającym oraz „zaimpregnować” zęby.
Nie zrażajmy się pierwszym niepowodzeniem. Jeśli dana metoda u nas nie działa lub problem nawraca, mówmy o tym lekarzowi, by mógł coś doradzić.
Na zwiększenie wrażliwości ma też wpływ nadmierna higiena jamy ustnej i pragnienie posiadania śnieżnobiałego uśmiechu.
Dentyści twierdzą, że dziś częściej narzekamy na nadwrażliwość zębów niż np. kilkanaście lat temu. Trudno do końca stwierdzić, dlaczego tak jest. Być może to efekt większej świadomości społeczeństwa, że trzeba dbać o stan jamy ustnej?
Nie wypada mieć brzydkich zębów. Ba, one muszą być białe i równe. Prędzej przyznamy się wśród znajomych, że nie mamy zrobionych okresowych badań krwi, niż że mamy dziury w zębach.
Coraz więcej osób w pracy oprócz własnego kubka na kawę czy herbatę ma też kubeczek z pastą i szczotką. To dobrze, ale niektórzy zbyt często i zbyt mocno szczotkują zęby.
Stomatolodzy zalecają mycie zębów dwa-trzy razy dziennie, nie bezpośrednio po posiłku i raczej miękkimi szczoteczkami.
Fluorki wchodzą w reakcję z jonami wapnia obecnymi w płynie kanalikowym. Powstaje wtedy nierozpuszczalny fluorek wapnia, który się wytrąca i blokuje kanaliki zębinowe.
Substancje stabilizujące tkanki wiążą się z białkami płynu w kanalikach zębinowych oraz białkami powierzchownej miazgi i powodują ich koagulację. Trzeba je jednak stosować pod kontrolą
– nie można ich nakładać w pobliżu nabłonka dziąsła, ponieważ mogą powodować np. martwicę dziąseł.
Szczawiany zawierają sole metali. Tworzą nierozpuszczalne złogi w zębinie, które czopują kanaliki.
Pasty remineralizujące odbudowują minerały, które zostały wypłukane z zębów, co m.in. zmniejsza nadwrażliwość i zamyka kanaliki. W pastach tych działają najczęściej dwie substancje: nowamina i amorficzny fosforan wapnia. Na efekty ich działania trzeba jednak poczekać kilka tygodni.
Technologia Pro-Argin wykorzystuje dobroczynny mechanizm naturalnego działania śliny. Arginina to aminokwas występujący w ślinie. Naładowana dodatnio wiąże się z wykazującą ładunek ujemny powierzchnią zębiny, co wraz z zawartym w produkcie węglanem wapnia zamyka kanaliki zębinowe.
Azotan potasu znosi nadwrażliwość, działając na receptory bólowe. Produkty z tej grupy powodują tzw. depolaryzację nerwów, dzięki czemu zmniejsza się przewodnictwo impulsów. W tej metodzie jony potasu przenikają z płynem do kanalików zębinowych i tam zmieniają próg pobudliwości zakończeń włókien nerwowych, powodując, że receptory bólowe nie są pobudzane.
Do mechanicznych urazów zębów i w konsekwencji do nadwrażliwości może doprowadzić piercing. Noszenie kolczyków wewnątrz jamy ustnej ściera szkliwo, grozi ukruszeniem zęba
lub jego złamaniem.
Można oczywiście uważać, by nie nagryźć kolczyka podczas jedzenia, ale już tego,
co robimy w czasie snu, nie kontrolujemy. Piercing może też podrażniać przyzębie, powodując odsłonięcie szyjek zębowych.
Zębom szkodzi również gryzienie ołówków i długopisów oraz obgryzanie paznokci.
Wszystkie komentarze
Sykiem oczywiście.