Żywność wysokoprzetworzona to jedzenie produkowane przemysłowo, zawierające wiele składników, których nie znajdziemy we własnej kuchni. Dodane do nich substancje mają na celu przedłużenie terminu ważności spożycia i wykreowanie pożądanego smaku. To m.in. słodkie napoje gazowane, słone chipsy, paluszki, ale także przemysłowe słodycze, sklepowe ciasta, lody, pieczywo tostowe, margaryna, słodzone płatki śniadaniowe, posłodzone jogurty owocowe, mrożona pizza, paluszki rybne, nuggetsy, parówki, kiełbasy... i wiele innych produktów, które dzisiaj możemy znaleźć na półkach sklepowych.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Podobnie jak nie można pokazywać ludzi uprawiających miłość ani nagości, zwłaszcza dzieciom, ale mordowania, strzelania, zabijania juz tak.
koneserzy obchodzą się bez reklamy,
a jeśli mamy szukać to wszystko jest
szkodliwe, nawet życie jest śmiertelne !
Jak masz na to czas.
Można jeść gotowe i nie jeść mocno przetworzonego
To kwestia priorytetów. Wolę czas spędzić na gotowaniu, niż później na staniu w kolejkach do lekarzy. Poza tym można gotować na dwa lub trzy dni do przodu i odgrzewać przygotowane posiłki. Można też przygotować coś na szybko, mieszając proste składniki i stworzyć z tego sałatkę ;-)
Samo drobne zmielenie produktu spełnia tę definicję?
Przydałyby się jakieś oznaczenia lub specjalna ramka z konkretną informacją na opakowaniu. Wyróżniona, odrębna od listy składników produktu.
A nie czy taki produkt może znajdować się na półkach sklepowych do sprzedaży?
najczęściej kupują go nastolatki i dzieci!
W szkole, w domu nie dostaną takiej informacji, bo one do odbiorców masowych nie docierają!!
NIE MA KONTROLI ŻYWNOŚCI!!!
Ryby powinny być mrożone najdłużej do pół roku. A sprzedaje się takie z terminem czteroletnim.
Do żywności nie powinno dodawać się chemii. Gdy patrzę na metkę wędliny i widzę kilka linijek zapisu o składnikach, to wiem, że to jest badziewie. I zaszkodzi.!!!!!
Kiedyś zobaczyłam pięknie wyglądające ciasto. Ale jak zawsze, spojrzałam na metkę. Tam było 9! DZIEWIĘĆ!! różności z określeniem zaczynającym się od E-. O wielu napisano, że są szkodliwe.
Przecież tego NIKT NIE KONTROLUJE!
Czy kiełbasa nafaszerowana chemią powinna nosić taką nazwę? Bo nawet zamiast wędzenia (też szkodliwe) daje się jakiś dodadtek chemiczny!!!
Ktoś sprawdza jakość warzyw i owoców i ilość ponad normatywną chemii? NIE!!! NIKT!!!!
Najwyżej dowiemy się, że to lub inne państwo odmówiło przyjęcia ze względu na nadmiar chemii.
Zamiast pysznej ryby łososia, za ciężkie pieniądze otrzymuje się ekwiwalent wartości porównywalnej do kurczaków z hodowli.
W chlebie dla diabetyków 9cukrzyków) na metce był wyszczególniony.... cukier
itd.... itp.....
"DZIEWIĘĆ!! różności z określeniem zaczynającym się od E"
Na przykład takich straszliwych substancji jak E330 czyli kwasek cytrynowy?
Nie dość, że definicja jest nieostra, to jeszcze artykuł jest mało konstruktywny.
Dużo bardziej pożyteczne było by wskazanie przykładów pozytywnych - żywności nie "wysoko przetworzonej".
No bo skoro takie czipsy są w tej grupie, to czy purre ziemniaczane też? A może już nie? A marchewka z groszkiem z puszki? W końcu była dość długo ta mieszkanka przetwarzana...
Unikać mielonego, pasztetu, kiełbasy?
Mój syn zapytał czy jeść mąkę, bo jest przecież zmielonym ziarnem.
> z puszki
Nie strasz puszkami, wylicz całą wysoko przetworzoną żywność w słoikach i butelkach.
Na przykład kwas octowy E260 w przetworach konserwowych, kwas mlekowy E270 w przetworach kiszonych, kwas askorbinowy E300 w jednych i drugich, tokoferole E306 i lecytyny E322 w olejach roślinnych i tłustych ziarnach, chlorofile E140 we wszystkich roślinach zielonych, agar E406 w ptasim mleczku, pektyny E440 w jabłkach, celuloza E460 w ścianach komórkowych wszystkich roślin wyższych, dwutlenek węgla E290 w przetworach kiszonych i w powietrzu, tlen E948 w powietrzu, etanol E1510 w produktach fermentacji alkoholowej i mlekowej...
to nikt nie chce mi wierzyć, to teraz macie inne dziadostwa.