Taki jest główny wniosek obszernej analizy wszystkich dotychczasowych badań, jaka się właśnie ukazała w "Nature Reviews Microbiology". Nosi ona tytuł "Długi COVID: główne ustalenia, mechanizmy i zalecenia".
Z długim COVID-em mamy do czynienia wtedy, gdy po zakażeniu koronawirusem pacjent przez trzy miesiące lub dłużej wciąż odczuwa objawy, które nie mają innych widocznych przyczyn poza przebytą infekcją.
Jakie to mogą być objawy? Chroniczne zmęczenie, problemy z pamięcią, ze snem, węchem, sercem... Naukowcy wyodrębnili już ponad 200 objawów długiego COVID-19. Obejmują nie jeden, lecz wiele narządów - płuca, przewód pokarmowy, trzustkę, naczynia krwionośne, układ rozrodczy, nerki.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Cytowany artykul jest artykulem przegladowym. Czyli odzwierciedla on pewien stan wiedzy na dany temat w danym momencie, jednak absolutnie nie jest to wiedza pelna.
Pan Rredaktor pisze: "wniosek obszernej analizy wszystkich dotychczasowych badań, jaka się właśnie ukazała w Nature Reviews Microbiology". No wiec niemozliwe jest przeanalizowanie "wszystkich dotychczasowych badań", mozna przeanalizowac tylko ich czesc. Dlatego tez w tytule otyginalu mamy "major findings" - tylko niektore z odkryc, ktore autorzy uwazaja za najwazniejszejsze.
Nie mamy pelnego obrazu i nie bedziemy miec. Jak sie wrzuci w Pubmed "long covid", to w zaleznosci jakich dokladnie slow kluczowych uzywamy, wyskakuje od setek do dziesiatkow tysiecy publikacji. W cytowanym artykule jest 210 referencji, czyli tylko drobna czesc tego, co do dzisiaj na temat dlugiego Covidu zostalo opublikowane.
Mój mąż ma długi covid, nie jakoś tragicznie, chodzi do pracy, ale jest stale zmęczony. Jest w stanie spać po 14 godzin dziennie od czasu, kiedy zachorował. Ma 38 lat. Jest miesiąc po chorobie.
Łatwo wysmiewac dolegliwości innych, jak nas to nie dotyczy, ale dla mnie to nie śmieszne.
@opv
Nie ma jednoznacznego testu na long covid. To oczywiscie bardzo utrudnia diagnoze. Na pewno, jesli bedzie mozna wyciagnac jakies benefity z faktu, ze ma sie long covid, ludzie beda probowac "podlaczyc sie" pod to schorzenie. Tak jak robia juz teraz z innymi chorobami: po prostu beda klamac.
To jednak nie znaczy, ze mozna zostawic tych, co cierpia na long covid bez pomocy. Niektorych zycie po covidzie wywrocilo sie do gory nogami, i dalej wywraca. To oczywiscie nie jest ograniczone do COVID-19. Po "zwyklej" grypie mozna miec powiklania do konca zycia. I one sa prawdziwe. Trzeba je badac i ludziom pomagac.
PS: Brawo za przywołanie na samym początku źródłowego artykułu.
Jak nie masz niczego sensownego do powiedzenia, to się nie odzywaj.Trywializujesz problem, który dotyczy wielu ludzi.
Masz pusto w głowie cieciu malinowy idź lizać dupę dziadowi z Żoliborza
Stul pysk