Nasze ciała składają się głównie z wody, a ponieważ każdego dnia tracimy ją w postaci moczu, kału, potu, parowania przez skórę oraz poprzez układ oddechowy, musimy jej zapasy regularnie uzupełniać.
Ile wody powinniśmy pić w ciągu dnia?
Wiele zaleceń wskazuje, że około dwóch litrów, czyli ośmiu ćwierćlitrowych szklanek płynów. Skąd takie wyliczenia?
Dotychczasowe badania analizujące spożycie wody przez ludzi opierały się jedynie na badaniach ankietowych na niewielkiej liczbie uczestników. Zalecenie picia dwóch litrów płynów nie zostało więc nigdy poparte większymi badaniami naukowymi.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Właściwa ilość wody wypitej dziennie przez osoby w wieku podeszłym jest niezmiernie ważna. Zbyt często osoby starsze ograniczają picie, bo nie chcą sikać zbyt często, obawiają się sikania w nocy, boją się, że się zmoczą. To może doprowadzić do odwodnienia skutkującego u nich dezorientacją, majakami, omamami, jednym słowem zagraża utratą kontaktu z rzeczywistością. Nie zawsze pomaga wtedy podanie szklanki wody, czasem może być potrzebne nawodnienie kroplówką.
Dziwne te minusowania. Głupie...
W artykule słowa nie ma o butelkowanej wodzie.
Kto ci każe pić wodę butelkowaną? - woda w kranie na żądanie.
no właśnie, kup jedną butelkę a potem uzupełniaj kranówą i będzie jakbyś pił butelkowaną;)
Przecież nikt ci nie każe pić wody butelkowanej. Od 20 lat piję niemal wyłącznie wodę z kranu. Nawet jeśli gdzie wychodzę na dłużej, to nie kupuję wody w butelce, tylko nalewam kranówki do pojemnika. Można dodać szczyptę soli i parę kropel cytryny.
Warto spojrzeć szerzej, a nie ad personam :/
Głośno o konieczności picia wody "zrobiło się" od czasu butelkownia i sprzedaży wody na wielką skalę. Co w przypadku wód mineralnych, zdrojowych czy nawet gazowanych ma jeszcze sens. Na pewno nie w przypadku zwykłej wody.
I tym znaczeniu "ogulec2020" dobrze prawi .)
Post hoc, ergo propter hoc. Częsty błąd postrzegania...
Można dodać trochę wódki (dla odkażenia oczywiście).
Albo więcej (dla poprawy nastroju).
Albo jeszcze więcej (na odwagę).
... postrzegania, tak. Wiedzy, nie.
Uwielbiam takich, którzy "wiedzą"...
Zawsze pod górę !!!
Co za bzdury. Przecież nie chodzi o to żeby pić czystą wodę. Równie dobrze można pić herbatę, mleko, piwo, kompot, czy co tam kto lubi. Liczy się woda w każdej postaci.
Woda w kranie nie nadaje się do picia. Ma smak, który mi nie odpowiada, a po wypiciu jej boli mnie brzuch.
666? ,))
Osoby chore na cukrzycę i biorące dapaglifiozine czy podobny lek wypłukujący cukier, piją powyżej 4 litrów na dobę. Ja czasami dochodzę do 4.5 litra, czasem wystarczy 3.5.
Bo izotoniki trzeba czymś popić. Normalnie nieda się tego pić. D
Ja kiedyś na wyprawie rowerowej ok. 150 km z sakwami /1 dzień pod Rzeszowem w 36C pod koniec dnia "podliczyłem się" na ok 10 litrów. Bardziej zaskakujące była jednak konstatacja, że tego dnia właściwie nie sikałem...
Izotoniki da się pić, nie ma z tym problemu, nie trzeba popijać wodą bez minerałów (Na, K, Mg), to nie ma sensu. To co należy zrobić to badanie profilu jonów w czasie wysiłku ("na hamowni" - czyli ergometrze), sprawa dość indywidualna, potem dobrać skład specyficzny dla różnych osób. Izotonik uniwersalny (np.. z Decathlonu) może się nadawać do pewnego typu średniego wysiłku.
Poza tym do takich napojów trzeba dodać też składniki energetyczne - węglowodany, na wyścigu szosowym niewygodnie się je jakieś batoniki, a już niebezpiecznie - chrupkie.
Tu chyba bardziej chodzi o smak. Ja np. więcej niż 0,5l słodkiego nie wypiję, nie dam rady. A ogólnie na słodkich rzeczach nie pojadę więcej niż 60 km potem muszę odpalić coś wytrawnego, kiełbachę, bułę, obiad, byle nie słodkie.
Ja musiałem w liczniku ustawić pii-pip co 10 km, żeby mi przypominało o piciu, bo jakoś nie odczuwam pragnienia, a przy wielogodzinnej jeździe ze sporą intensywnością, człowiek odwadnia się mocno.
To czytaj wolno.
Ty też, może zdążysz się namyślić przed pisaniem bezsensownych komentarzy.
Pisze wolno, bo wiem, ze czytasz wolno...
Bo autorka sama nie wie na ten temat zbyt dużo, nie dała też rady zasięgnąć opinii fachowców (np. nefrologów). Ale skoro kliknąłeś i przeczytałeś jest sukces ;)
Ty w ogóle.
Ile chcesz, nie żałuj sobie.
Nie, po prostu nie ma jednej magicznej liczby. Ilość wody która należałoby pić zależy od wieku, masy ciała, pogody, stylu życia, itd.
Słuchaj swego organizmu,on powie ile potrzebuje płynów.