To, co przetacza się teraz przez świat, poddaje nasz układ nerwowy ogromnej presji. Co zrobić, żeby nie dać się wkręcić w spiralę negatywnych bodźców?

W ekstremalnych sytuacjach często najlepiej sprawdzają się najprostsze rozwiązania.

1. Jeśli czujesz, że za chwilę wybuchniesz, wyłącz telewizor, radio, komputer, odłóż komórkę. Załóż maseczkę i wyjdź na zewnątrz, weź psa, przejdź się. Ostatecznie wyjdź choćby na balkon. Umysł musi na moment zająć się czymś innym. To działanie doraźne, ale może przerwać najgorszy moment.

2. Aktywność fizyczna to bufor, który dała nam natura na rozładowywanie stresu. Pozwala przepalić złe emocje, i to dosłownie. Runda dookoła bloku powoduje spadek poziomu hormonów stresu, które zalewają nasz organizm. Początkowo rośnie, a potem obniża nam się tętno, co powoduje, że zmniejsza się odczuwalny niepokój, bo serce nie wali już tak mocno (wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo wysokie tętno niepokoi ciało i mózg).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    dobre
    już oceniałe(a)ś
    2
    0