Osoby, których dieta składa się z produktów pochodzących z upraw i hodowli ekologicznych, rzadziej chorują na raka - uważają badaczki z Francuskiego Narodowego Instytutu Zdrowia i Badań Medycznych. Reszta świata nauki ma jednak wątpliwości: - Klucz do ich zdrowia może być inny.

Liczba zachorowań na raka zwiększa się z każdym rokiem, szczególnie w krajach wysoko rozwiniętych, w tym także w Polsce. Spowodowane jest to przede wszystkim starzeniem się społeczeństw. Wiek jest bowiem najważniejszym czynnikiem ryzyka rozwoju raka. Ale oczywiście niejedynym. Kolejne to papierosy, alkohol, otyłość i zła dieta. Naukowcy cały czas poszukują następnych, widząc w tym szansę na skuteczną profilaktykę.

Winne pestycydy

Od dłuższego czasu pojawiają się coraz większe obawy np. co do wpływu pestycydów na prawdopodobieństwo pojawienia się choroby nowotworowej. Głównym źródłem pestycydów dostających się do naszego organizmu jest dieta. Z kolei żywność organiczna zawiera o wiele mniejsze ilości tych środków niż konwencjonalne produkty. W produkcji żywności organicznej czy eko nie używa się m.in. chemicznych środków ochrony roślin, syntetycznych nawozów, organizmów modyfikowanych genetycznie, stosuje się za to zróżnicowany płodozmian.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ah, znowu te sensacje... GW z czegos musi zyc. Spozywanie jedzenia ekologicznego (ktore w moim dziecinstwie nazywano po prostu jedzeniem) jest zdrowe ale czy chroni przed rakiem? Tak naprawde nie ma na to zadnych dowodow a poza tym ludzie chorowali na nowotwory przed era pestycydow, herbicydow i srodkow konserwujaych. Ja staram sie jesc ekologicznie poniewaz wiem, ze pozbawione chemicznych zanieczyszczen zarcie jest dla mnie lepsze ale nie czynie tego w wierze, ze nie dostane raka albo, ze bede zyl wiecznie. Jak wiadomo, media, ktore chca sie utrzymac przy zyciu w dzisiejszym swiecie musza produkowac "mieso" czyli wzbudzajace emocje newsy. No i poczatkujacy dziennikarze tez musza o czyms pisac.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    "Z kolei żywność organiczna zawiera o wiele mniejsze ilości tych środków niż konwencjonalne produkty. W produkcji żywności organicznej czy eko nie używa się m.in. chemicznych środków ochrony roślin, syntetycznych nawozów, organizmów modyfikowanych genetycznie, stosuje się za to zróżnicowany płodozmian."
    Pytanie do pana redaktora: gdzie wlasnie tak wyglada roznica miedzy tradycyjnym a organicznym rolnictwem? Bo napewno nie w Europie (w tym w Polsce), gdzie GMO nie sa dopuszczone do upraw.
    @rafal7000
    W latach 2010-12 genetycznie modyfikowane ziemniaki Amflora były uprawiane w Niemczech, Szwecji i Czechach, co prawda była to odmiana przemysłowa. Cały czas (np. w Hiszpanii) uprawiana jest kukurydza GMO (MON 810) która zdaje się zużywana jest na paszę.
    Zarówno trzoda chlewna, krowy i kury, indyki itd karmione są natomiast importowaną (głównie z USA) paszą z modyfikowaną soją i kukurydzą czyli takie mięso czy mleko nie może być certyfikowana jako Bio czy też organiczne.
    Oleje roślinne z udziałem GMO są sprzedawane także w Polsce (musi to być zaznaczone na etykiecie). Niekiedy natknąć się można na żywnośc z dodatkiem lecytyny sojowej GMO czy też cukru z buraków GMO ale to też musi być oznaczone na etykiecie.

    Co do diety antyrakowej to z pewnością duży udział warzyw i owoców w diecie oraz ograniczenie spożycia produktów zwierzęcych, cukru i tłuszczu działa antyrakowo i były przeprowadzane badania na ten temat.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @wit109
    Dawno nie widziałam takiego popisu ignorancji. Nie ma czegos takiego jak oleje z udziałem GMO albo lecytyna z udzałem GMO bo GMO to ORGANIZM. Ani olej ani lecytyna, skrobia itp nie sa organizmami. Zeby zawierały GMO trzeba je czyms zanieczyścić - bakteriami, grzybani, framentami żywej tkanki itp. Czyms co w ogóle ma DNA.

    Organizm to kartofel, soja, kukurydza. Ale juz nie skrobia, olej czy mąka,
    Możemy mieć modyfikwoane gentycznie kartofle, soję czy kukurydzę. Ale nikt nie dodaje jakiegos mitycznego "GMO" do gotowych produktów spozywczych.
    Sam zlożenie "costam GMO" jest semnatycznym bezsensem, nic nie znaczy. Moze być ziemniak GM albo łosoś GM ale bez O, bo to czysty pleonazm.
    Mówia tak tylko ludzie którzy nie rozumieją co to jest gen i co to jest organizm.
    Czyli nie posiadają wiedzy z zakresu biolgiii na pozimie gimnazjum.
    Co oczywiscie ich nie powstrzymuje od wyrażania zdecydowanych opinii.
    Co widac na obrazku powyżej.
    Porażka systemu eduukacji w Polsce czy po prostu "chumanista"?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0