Trudne warunki w przepełnionej po "reformie" szkole będą sprzyjały przemocy i agresji, głównie skierowanej przeciw wszelkim innym
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Oświadczenie OMKS Ogólnopolskiego Porozumienia Nauczycieli po ataku na Marsz Równości w Białymstoku, 20 lipca 2019.

My, nauczycielki i nauczyciele przedszkoli, szkół podstawowych i średnich poruszeni i oburzeni brutalnym atakiem na uczestników Marszu Równości w Białymstoku 20 lipca, oczekujemy zdecydowanej reakcji ze strony rządzących. Ministrom spraw wewnętrznych i administracji oraz sprawiedliwości i podległym im służbom zostawmy właściwe dla ich resortów środki ochrony bezpieczeństwa obywateli.

Jednocześnie od ministra edukacji, pana Dariusza Piontkowskiego, oczekujemy zainicjowania szerokiego programu antydyskryminacyjnego uświadamiającego dzieciom i młodzieży istotę praw człowieka, rolę tolerancji i szacunku dla harmonijnego funkcjonowania społeczeństwa. 

Dotychczasowe wypowiedzi ministra Piontkowskiego, w których odpowiedzialność za ataki próbuje przerzucić na ofiary, budzą nasz, pedagogów, sprzeciw. 
Jako nauczyciele wiemy, że podstawowym warunkiem rozwiązania problemu jest jego właściwe zdefiniowanie. Białystok pokazał, że mamy problem i nie jest to tylko problem białostocki.

Doświadczenie podpowiada, że trudne warunki w przepełnionej po "reformie" szkole będą sprzyjały przemocy i agresji, głównie skierowanej przeciw wszelkim innym. 

Zapewniamy, że w ścisłej współpracy z organizacjami równościowymi, ich kompetentnymi aktywistkami i aktywistami oraz instytucjami samorządowymi podejmiemy regularne działania, aby przepracować traumatyczne przeżycia oraz kształtować właściwe dla społeczeństwa otwartego postawy akceptacji i szacunku.
Od MEN i pana ministra Piontkowskiego oczekujemy czynów właściwych dla rangi problemu i ministerialnej pozycji.

OMKS Ogólnopolskie Porozumienie Nauczycieli.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Problem lezy tez w przyzwoleniu spolecznym na tego typu dzialania. Poza obrzydliwymi obrazami brutalnej napasci na niewinne ofiary ze strony zdeprawowanych kiboli i im podobnych widzielismy tez ludzi stojacych nieopodal bezczynnie, ktorzy nie wyciagneli pomocnej dloni do atakowanych by ich chociazby zaslonic swoim cialem. Na zdjeciach, filmach widac mnostwo dorodnych mezczyzn gapiacych sie bezmyslnie na dantejskie sceny. Obojetnosc to przyzwolenie.
    @Jac12340
    Tak ich właśnie wyedukowano.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    A ja domagam się prawdziwego poszanowania symboli narodowych: Orła Białego, flagi, znaku Polski Walczącej itd. Niby są pod ochroną, ale w przeciwieństwie do symboli religijnych, można ich byle gdzie i byle jak bezkarnie nadużywać. A ochrona uczuć patriotycznych ?
    Wystarczy sobie wydziargać 'kotwicę' i już się jest patriotą ???
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Ciekawe. Przecież ci ludzie którzy w Białymstoku atakowali innych ludzi chodzili do polskiej szkoły i tam odebrali wykształcenie. Ci którzy z ambon ich do tego bicia innych ludzi zachęcali też chodzili do polskiej szkoły. Ci co po wydarzeniach gratulowali zachowania tym którzy bili, nie tylko z ambon, ale i na piśmie też chodzili do polskiej szkoły. Tak wychowaliśmy sobie obateli. W rodzinie, propagandą z ambony i brakiem edukacji obywatelskiej we współczesnej polskiej szkole.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Te oczekiwania najprawdopodobniej przerastają pana ministra.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0