Rodzina jest ważna, ale moim zdaniem sieć społeczna jest nawet ważniejsza: znajomi, przyjaciele, ludzie, z którymi pracujemy, sąsiedzi. I to, co może nas potwornie frustrować w izolacji, to właśnie utrata tych sieci. Z Cezarym Żechowskim, psychiatrą, psychoterapeutą, rozmawia Agnieszka Jucewicz.
Ponadto w sobotnich „Wysokich Obcasach”:
– Najstarsza córka, 15 lat, jakoś sobie radzi. Wczoraj siedziała cały dzień: po 20 ćwiczeń z matematyki i chemii, wypracowanie z polskiego, lekcja zdalna z angielskiego. Nawet z przedsiębiorczości dostała zadanie: miała wymyślić biznes na czas pandemii. Czas na wymyślanie biznesu znalazła dopiero o 21. Na dodatek każdy nauczyciel preferuje inną formę kontaktu: jedni stworzyli maile, na które trzeba przesyłać sfotografowane prace, inni wolą grupy na Messengerze, jeszcze inni przysyłają zadania na Librusie – wylicza Małgorzata. Pan od WF-u w klasie jej 12-letniego syna zadał godzinny trening i zarekomendował, by rodzice ćwiczyli razem z dziećmi, by ich zmotywować. – Tylko skąd ja mam wziąć tę wolną godzinę?! – Małgorzaty Stasiek z Gdańska. Jak uczyć w dobie koronawirusa? Jak poradzić sobie z nadmiarem obowiązków? Tekst Magdaleny Kursa i Olgi Szpunar.
Zawsze uważałam, że in vitro jest błogosławieństwem dla rodzin, które chcą mieć dzieci, a nie mogą. Byłabym okrutna, gdybym powiedziała, że ktoś nie może korzystać z takiego daru medycyny, mając Marysię i widząc, jakie to jest szczęście, jak dużo daje obecność dziecka. Jeżeli więc chodzi o in vitro, to to jest temat, w którym się nie do końca zawsze rozumieliśmy, choć Szymon pod wpływem rozmów z rodzinami, które skorzystały z tej procedury, kilka lat temu zmienił pogląd w tej sprawie. Dla mnie jest oczywiste, że ludzie pragnący dziecka powinni móc starać się tyle razy, aż im się uda. Nie mamy prawa zabierać im takiej szansy i takiej nadziei. O lataniu myśliwcami, mężu, córce Marysi i trudach bycia matką, Natalii Waloch opowiada Urszula Brzezińska-Hołownia.
W trakcie eksploracji prowincji Junnan wirusolodzy wykryli u sześciu gatunków nietoperzy zróżnicowaną grupę koronawirusów. Czasem jeden osobnik był zainfekowany kilkoma jego odmianami. Dla badaczy stało się oczywiste, jak wielkie oznacza to zagrożenie i że w takich warunkach może z łatwością dochodzić do niebezpiecznych mutacji. Shi Zhengli twierdzi, że odtąd nie mogła już spać spokojnie. Zaczęło ją prześladować widmo nadciągającej pandemii. Jak doszło do powstania SARS-C0V-2? Kim jest Shi Zhengli i jaką rolę pełni w badaniu COVID-19? Dlaczego jest on karą, którą natura wymierza ludzkiej rasie? Tekst Evy Milczarek.
W domu wyczuwa się lekkie napięcie. – Martwimy się, co dalej będzie z pracą, gdy nadejdzie kryzys gospodarczy – przyznaje Magda. Na sprzątanie domu nie ma już czasu. – Na ponad 30 metrach kwadratowych nie ma jak chodzić, bo są rozsypane klocki Lego i wiele innych rzeczy. Wszystkie powierzchnie płaskie poza podłogą zajęte są przez pranie, a stół – przez książki dzieci. Gdy dzieci nie mają gdzie siedzieć, przenoszą się do naszego łóżka. Historie mam pracujących zdalnie przytacza Magdalena Warchala.
Zawiesić działalności nie mogę, bo na jej uruchomienie wzięłam dotację. I muszę przetrwać przynajmniej rok. W umowie z pośredniakiem na dotację nie było zapisów na wypadek pandemii… Mam poczucie, że rynek usług po koronawirusie mocno się zmieni. Że zostaną sieciówki i korporacje, a takie jednoosobowe firmy jak moja utoną. Że dramatycznie skończy się moje marzenie o byciu na swoim. Na razie cieszę się, że z córką mamy co jeść. Z Karoliną Wołodkowicz, kosmetyczką z Lęborka, właścicielką Imperium Piękna, rozmawia Aleksandra Lewińska.
– W czasach, gdy tracimy kontrolę, a wraz z nią poczucie bezpieczeństwa, próbujemy rozpaczliwie dać sobie choćby pozory normalności – mówi mi Marta Gruhn, psychoterapeutka z warszawskiej kliniki Psycholodzy Lwowska. – Taką prostą czynnością, która nam te pozory stwarza, może być gotowanie. Podpowiadamy jak szybko i smacznie przygotować ryż z groszkiem oraz focaccie z rozmarynem.
„Wysokie Obcasy” już w sobotę, 4 kwietnia w „Wyborczej”
Wszystkie komentarze