Celem standardowego leczenia jest ratowanie i przedłużenie życia. Cel medycyny paliatywnej, a więc takiej jaką uprawia się w hospicjach, to uczynienie ostatniego etapu życia jak najpełniejszym.
Według definicji, opieka paliatywna to wielospecjalistyczna zespołowa opieka medyczna i pozamedyczna nad ludźmi chorującymi na nieuleczalne i wyniszczające choroby. Jej cel to poprawa jakości życia w ostatnich miesiącach, tygodniach lub dniach, tak by pacjent jak najmniej cierpiał i cieszył się obecnością bliskich, a także wykorzystał czas jaki mu pozostał na załatwienie ważnych dla niego spraw.
To brzmi jak paradoks, są jednak liczne dowody na to, że pacjenci, którzy są w ostatniej fazie choroby nowotworowej rezygnują z radykalnego leczenia na rzecz opieki paliatywnej żyją dłużej. Przytacza je dr Atul Gawande w książce „Śmiertelni. Medycyna i to, co najważniejsze". W 2010 r. w renomowanym Massachusetts General Hospital w Bostonie pacjentów w czwartym stadium raka płuc podzielono na dwie grupy. Pierwsza przechodziła standardowe leczenie. Chorymi z drugiej grupy poza onkologami zajmowali się także specjaliści medycyny paliatywnej. Mieli pilnować, by rak ich nie bolał. Ich pacjenci wcześniej rezygnowali z leczenia radykalnego i decydowali się na opiekę paliatywną. Badania satysfakcji pokazały, że pod koniec życia cierpieli dużo mniej. Co więcej, pod opieką hospicjum żyli średnio o 25 proc. dłużej niż pacjenci z pierwszej grupy.
Inne badanie dotyczyło prawie 4,5 tys. pacjentów po 65. roku życia m.in. z chorobą nowotworową w terminalnym studium. Chorzy na raka trzustki pod opieką hospicjum zyskiwali średnio trzy tygodnie życia, a chorzy na raka płuc – średnio sześć tygodni. Mniej cierpią także bliscy pacjentów, którzy zdecydowali się na opiekę paliatywną. Ryzyko depresji jest u nich trzykrotnie niższe niż u rodzin chorych, u których stosowano uporczywe leczenie.
Poradnik o hospicjach już w środę 7 sierpnia w " Gazecie Wyborczej"
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze