Mimo wielu projektów zmian wciąż obowiązuje okres ochronny przed zwolnieniem z pracy. Zgodnie z  kodeksem pracy przed zwolnieniem chronieni są wszyscy, którym brakuje 4 lat do osiągnięcia wieku emerytalnego. Od października 2017 r. wynosi on 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Chronione są więc 56-letnie kobiety i 61-letni mężczyźni.

Rząd wprowadził dodatkowe przepisy, które gwarantują ochronę większej liczbie Polaków. Niektórych nie będzie można zwolnić, nawet gdy przekroczą 60 czy 65 lat.

Wiele osób po podwyższeniu wieku emerytalnego przez poprzedni rząd PO-PSL (średnio o 3 miesiące co roku) objęła ochrona przedemerytalna w innym, podwyższonym wieku i będą dłużej chronieni.

Przykład: Pan Tomasz, stolarz z Mławy, gdy podwyższono wiek zorientował się, że będzie miał prawo przejść na emeryturę w 2020 roku, kiedy skończy 67 lat. Jego czteroletnia ochrona przed zwolnieniem rozpoczęła się w 2016 r. po ukończeniu 63 lat - a więc cztery lata przed emeryturą w podwyższonym wieku. Gdy rząd obniżył kryterium w październiku 2017 r. pan Tomasz miał  64 lata. Teoretycznie po obniżeniu wieku powinien być chroniony przed zwolnieniem tylko przez rok (do ukończenia 65 roku). Ale występują tu tzw. prawa nabyte. Skoro pan Tomasz w momencie obniżania wieku był objęty ochroną do 67. roku życia, to zachowa te uprawnienia i pracodawca nie będzie mógł go zwolnić aż do czasu ukończenia 67 lat, czyli do 2020 r.  

Komu się należy ochrona przedemerytalna?
Informator już w środę 6 lutego w "Gazecie Wyborczej"

Komentarze