W sobotnim wydaniu "Magazynu Świątecznego" (25 sierpnia) ukaże się m.in: artykuł o aferze pedofilskiej w Pensylwanii, wywiad z socjologiem i kulturoznawcą, Janem Sową i reportaż Michała Olszewskiego o Polakach.

W sobotnim wydaniu "Magazynu Świątecznego" przeczytasz:

Afera pedofilska w Pensylwanii
Najmłodsza ofiara miała 18 miesięcy. Ksiądz gwałcił dzieci z użyciem pistoletu. Inny wykorzystywał je w konfesjonale. Przerażający raport o pedofilii w Pensylwanii pogrąża kościół katolicki. Kardynał Theodore McCarrick, były arcybiskup Waszyngtonu przez dekady molestował ministrantów i kleryków. Australijski kardynał George Pell, prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Stolicy Apostolskiej, został oskarżony o szereg przestępstw seksualnych. Aferę pedofilską tuszował m.in. kard. Donald Wuerl, w latach 1988-2006 biskup Pittsburgha. Raport Ławy Przysięgłych obwinia go o przerzucanie księży gwałcicieli z parafii do parafii. Pisze Maciej Jarkowiec


Produkcja zwierzęca zmienia porządnych ludzi w chamów.                             Andrzej Elżanowski: Z punktu widzenia światłych obywateli szanujących życie zwierząt polityka stała się schizofreniczna. Wielu z nas ma opory przeciwko temu, co się dzieje, m.in. w sprawach praworządności, natomiast niewątpliwie nasz wódz ma serce do zwierząt. To, że Kaczyński sam nosił do weterynarza poranionego kota sąsiadów, jest tego dowodem. Nie odmawiam prezesowi autentyczności. Może naprawdę ma dobre serce, a to, co robi w Polsce, wynika z jego zaściankowej wizji świata. Mam jeszcze cień nadziei, że zakaz hodowli zwierząt futerkowych i inne obiecane zmiany uda się wprowadzić po wyborach samorządowych. Bo może teraz PiS nie chce stracić głosów rolników - wieś jest okrutna dla zwierząt. No, ale naszym ministrem rolnictwa jest biblista Ardanowski, który uważa, że powinno być jak w starożytności, czyli tucz nogami do góry i podrzynamy gardła. -  z prof. Andrzejem Elżanowskim, zoologiem i bioetykiem rozmawia Donata Subbotko

To kobiety, nie lewica, zburzą stary porządek                                                          Jan Sowa: Przeszliśmy inną drogę niż społeczeństwa zachodnie. W naszej historii pełno było cierpienia i przemocy. To musiało zapisać się w kulturze, a może głębiej, jeśli rację mają epigenetycy, że nabytą skłonność do odczuwania lęku przekazuje się biologicznie między pokoleniami. Ale inne są też struktura społeczna, rozkład sił postępowych i konserwatywnych. Polska nie ma pomysłu na siebie. Mamy półperyferyjną gospodarkę, więc z jednej strony większy wyzysk niż w krajach bogatych, z drugiej takie same wyzwania: wielokulturowość, małą innowacyjność, presję na konkurencyjność itp. I mniejsze zasoby. To rodzi frustrację, na którą odpowiadamy, sięgając do wzorców odziedziczonych po przodkach. - z socjologiem i kulturoznawcą, Janem Sową rozmawia Natalia Waloch

Polacy kochają czuć się urażeni
Zamiast wagonów wypełnionych węglem jadą z Polski za granicę składy z krzywdą, dawno zakrzepłą krwią i bliznami, katalogi ran, strat, rachunki do wyrównania. Pisze Michał Olszewski.

Wszystkie teksty "Magazynu Świątecznego" przeczytasz w sobotę 25 sierpnia. Magazyn jest weekendowym dodatkiem "Gazety Wyborczej".

Komentarze
Nie rozumiem dlaczego w polskich nienardowokatolickich mediach ten kolejny (ileż to już krajów?) dowód degeneracji i przestępczej natury kościola katolickiego jest traktowany marginesowo.
już oceniałe(a)ś
1
0