Kupujesz telefon na e-Bay-u albo buty na Aliexpress, płacisz kartą, a gdy po czasie zaglądasz do wyciągu bankowego, zachodzisz w głowę, dlaczego zapłaciłeś więcej niż powinieneś. Albo robisz przelew za granicę. Albo na wakacjach na drugim końcu świata płacisz kartą za homara. Zawsze to samo.

Cena się nie zgadza, zapłaciłeś za dużo.To dlatego, że wybrałeś najprostsze rozwiązanie i dałeś się złupić swojemu bankowi. Opłata za przelew zagraniczny, opłata za przewalutowanie, do tego jeszcze złodziejski spread, czasem nawet naliczany podwójnie. Ale nie musi tak być. Jest kilka sposobów aby tanio i prosto robić zagraniczne przelewy i płacić za zakupy w sieci w zagranicznych sklepach.

Jednym z nich jest założenie konta walutowego w swoim banku. Ale może lepiej skorzystać z bankowego kantoru internetowego lub wyrobić kartę multiwalutową? A może warto pobrać aplikację Revolut, która błyskawicznie podbija rynek? O wadach i zaletach wszystkich tych rozwiązań piszemy w czwartek 12 lipca w "Wyborczej".

Komentarze