Pensja, emerytura i renta to dochody łatwe do zajęcia przez komornika, ale nie w całości. Ile maksymalnie ma prawo zabrać?Czytaj w czwartek 10 maja w "Gazecie Wyborczej"

Zmiany w ustawie o emeryturach i rentach z FUS mają zacząć obowiązywać za kilka miesięcy. Ponieważ między komornikami a urzędnikami ZUS nie ma zgody czy egzekucja powinna być prowadzona od kwoty brutto czy netto, rząd zaproponował nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Nowe przepisy mówią, że jeżeli po odliczeniu składki na ubezpieczenie zdrowotne i zaliczki na podatek wysokość świadczenia jest niższa niż kwota wolna od potrąceń i egzekucji, to potrąceń i egzekucji się nie dokonuje. Przepisy będą miały zastosowanie do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie nowelizacji.

W przypadku emerytur i rent wolne od potrąceń są świadczenia w wysokości 75 proc. najniższej emerytury lub renty (nie dotyczy to należności alimentacyjnych; tutaj wolna jest tylko kwota 50 proc. najniższej emerytury lub renty).

Komornicy uważają, że egzekucja powinna być prowadzona od kwoty brutto. ZUS (popiera go ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej), że od kwoty netto. Obowiązujące przepisy są tak skonstruowane, że w zasadzie nie wiadomo, kto ma rację. Zajęcia według interpretacji komorników są niekorzystne dla dłużników, bo zostaje im mniej pieniędzy. Po wejściu w życie znowelizowanych przepisów komornik potrąci mniej zadłużonym emerytom.

Poradnik "Co zabierze komornik" w czwartek 10 maja w "Gazecie Wyborczej"

Komentarze