Arnold Schwarzenegger jeszcze nigdy nie zagrał głównej roli w serialu. Teraz zapełnił tę zawodową lukę, ale "Fubar", sensacyjny serial Netflixa, to nie jest coś, czym będzie mógł się chwalić.

"W tamtych czasach robiliśmy różne głupstwa, by ze sobą rywalizować. Na szczęście dla nas i wszystkich innych, dziś sobie kibicujemy" – powiedział Arnold Schwarzenegger dziennikarzowi "The Hollywood Reporter". Ten dopytywał, czy Arnie podpuścił Sylvestra Stallone’a, by przyjął rolę w filmie "Stój, bo mamuśka strzela". Filmie, który okazał się kompletną klapą.

Okazało się, że to prawda. Podobnie jak prawdą była rywalizacja obu gwiazdorów kina akcji lat 80. i wynikająca z niej wzajemna niechęć.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Łukasz Grzymisławski poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Dobra rozrywka gwarantowana. Taki jest to serial.

    A jak ktoś szuka czegoś innego to niech szuka dalej.
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    Czy pan Kulasek to pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci?
    @parazydek
    Pan Kulasek to ojciec recenzenta. Chętnie bym przeczytał jego opinię.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @parazydek
    Wprost przeciwnie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    A jak się ma FUBAR do fugazi? Tak pytam dla kolegi, który lubi Marillion...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Lepsze i zarazem gorsze jest poczucie żalu, gdy kończy się dobra książka...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nie wytrzymałem pierwszego odcinka. Wyłączyłem, kiedy córka puściła wiąchę wulgarnych przekleństw w twarz tatusiowi. Dziękuję.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1