Przestępca Szpicbródka siedział na Rakowieckiej z więźniami politycznymi. Mamy to przemilczeć? Przeciwnie. Otwieranie oczu na sprzeczności jest - moim zdaniem - jednym z zadań szkoły.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

Autor był działaczem opozycji demokratycznej i więźniem politycznym w PRL, posłem na Sejm 1. i 2. kadencji, doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego, działaczem KOD.

Juliusz Braun, którego szanuję, krytykując mój pomysł, aby Muzeum Więzienia na Rakowieckiej pokazywało wszystko, co było tam ważne i ciekawe, wpisał się – mam nadzieję, mimowolnie – w filozofię cenzury. Polega ona na pomijaniu wszystkiego, co nie pasuje do świętego obrazka, aby odbiorca miał komplet wartości podany na talerzu i – broń Boże – nie myślał za dużo.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Historia bez cenzury nie mieści się w głowach narodowych bolszewików …
    @lulu
    Z pewnością Juliusz nie jest też gotów zaakceptować, że w czasie IIWŚ na Rakowieckiej trzymano bardzo wielu znanych Żydów.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @lulu
    Wciąż istnieje w rozlicznych multiplikacjach typ mentalności wrzącej w obliczu różnych barw świata i do upadłego oczekującej redukcji tej kakokolorystyki do jednego zabarwienia słusznego, naszego, jedynego w świecie całym - jak to powiadają ruskie, biez anałoga.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    W latach 80 XX wieku ok. 1/3 księży była zarejestrowana jako Tajni Współpracownicy SB. Część była szantażowana np: pedofilią, jazdą po pijanemu czy wałkami finansowymi, ale część chciała dostać zgodę na wyjazd na zachód, pozwolenie na budowę kościoła czy zwyczajnie awansować. Jak to w życiu bywa, bywali odważni i bohaterscy ale też podli i tchórzliwi.
    @d4darekd
    Właśnie. Dla władzy ludowej pedofilia księdza to była spora rzecz, choć coś mi się wydaje, że wtedy to nie było aż tak potępiane przestępstwo. Tym niemniej był hak.
    Z drugiej strony władza gwarantowała takiemu bezkarność, pod widomym warunkiem. Bezkarność, bo jak władza nie karała, to kościół tym bardziej.
    Czasem się zastanawiam, na ile to właśnie wtedy komuna aż tak zdemoralizowała instytucję i poszczególnych zboczeńców, że do teraz mieliśmy to, co mieliśmy.
    Nie łudźmy się, nie szło o to, że to komuna, tylko że totalitaryzm. Gdyby PiS porządził dłużej, bezkarność za podporządkowanie by wróciła. Już się to zaczynało, prokuratura nie wchodziła do kurii, a słyszał ktoś o księdzach skazanych za pedofilię za PiS? Coraz gorsza demoralizacja to była tylko kwestia czasu. Uratowaliśmy kościół, odbierając większość władzy jemu i PiS. A teraz znowu spróbuje sam się wykończyć, ile tylko będzie miał sił.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @d4darekd
    A jak kradli dary z Zachodu.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    No właśnie! Kościół był poddany lustracji ale po kilkunastu przypadkach współpracy hierarchowie powiedzieli "stop" i tak zaczął się upadek kościoła katolickiego w Polsce.
    już oceniałe(a)ś
    26
    0
    No właśnie nasza historia nie jest ani tylko "piękna", ani tylko "brzydka". Jest jak życie, w którym wszystko może się zdarzyć i zdarza się. Ludzie nie są ani "biali", ani "czarni" z charakteru, mentalności, przekonań, czy religii. Są po prostu ludźmi czasami dobrzy, czasami źli. A historia tylko odwzorowuje ich działania, problemy, przekonania.
    Natomiast IPN, instytucja, której działalność powinna być już dawno zakończona, jest nadal instytucją, która coraz mniej ma wspólnego z rzeczywistą historią naszego kraju. To głównie wylęgarnia fałszywego obrazu historycznego i szczujnia.
    I oby coraz więcej takich dziennikarzy, historyków, socjologów, którzy odkłamują naszą historię - ani białą, ani czarną tylko normalną, zwykłą, ludzką.
    już oceniałe(a)ś
    25
    0
    Panie Krzysztofie, w zalewie lukrowanej historii Pana tekst był dla mnie krzepiący, że są ludzie, którzy ponad politykę cenią prawdę. Cóż, czasy dla prawdy nigdy w Polsce nie były sprzyjające...
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    wkradł się błąd - biskup Padewski z kościoła polsko-katolickiego miał na imię Józef.

    Stanisław Padewski był biskupem, ale kościoła rzymsko-katolickiego i zmarł w 2017 roku.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    Zbrodnicza działalność band podziemia... Ciekawe, jak to przetłumaczyć na chiński.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Autorowi chodziło zapewne o bpa Józefa Padewskiego (1894-1951). A poza tym: Historię lukruje nie tylko IPN. W Centrum Solidarności w Gdańsku próżno szukać jakiejkolwiek wzmianki o niesławnej homilii kardynała Wyszyńskiego, wygłoszonej 26 sierpnia w Częstochowie. Władze komunistyczne transmitowały ten lojalistyczny apel o zaprzestanie strajku we wszystkich programach TVP i PR. Robotnicy odebrali ponoć mowę "Prymasa Tysiąclecia" jak nóż w plecy. Pamiętam, że wstrząśnięci byli nią nawet najgorliwsi katolicy. Oficjalna wersja jest taka, że homilia została "zmanipulowana". Tak bywa z wersjami oficjalnymi. Mimo to organizatorzy wystawy woleli ten przykry szczegół pominąć. (Chyba że coś się tymczasem zmieniło, wystawę widziałem parę lat temu).
    @Institoris
    Oczywiście: 26 sierpnia 1980 roku podczas strajku w Stoczni Gdańskiej.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0