Zamordowanie przez wyspecjalizowaną ekipę zbrodniarzy saudyjskiego dziennikarza Dżamala Khashoggiego w konsulacie jego kraju w Stambule i poćwiartowanie jego zwłok na stole konsula wyznaczyło nowy standard dla czynów haniebnych.

Standardy mają jednak to do siebie, że usiłuje się je przekroczyć – i oto książę Mohammed bin Salman, który niemal na pewno zbrodnię tę zlecił, a następnie zaprzeczał, by w ogóle do niej doszło, uznał za stosowne, by teraz ją potępić i złożyć kondolencje synowi ofiary. Salah Khashoggi nie może opuścić królestwa, a tak długo, jak pozostaje w nim zakładnikiem, jest mało prawdopodobne, by przebywający za granicą członkowie rodziny zamordowanego ośmielili się postępowanie księcia krytykować.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Bardzo ciekawe, trafione i niestety ukazuje również hipokryzję Zachodu - mniejszą niż Erdogana, ale nadal gigantyczną. Dziennikarza ćwiartują, a karawana spotkań na szczycie i miliardów na piłkę nożną w AS idzie dalej.
    @zwykkly.obywatell
    Nie nie do końca bo FIFA zawiesiła pomysły zmian już do klepnięcia na kongresie w Rwandzie. Niestety zbój Erdogan tez wykorzystał szansę .
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Bliskowschodni kocioł "bałkański" dostał nowe paliwo, co nie wróży dobrze stabilności regionu, ale i świata - zbyt wiele interesów światowych się tam miesza, a dwaj silni ludzie Waszyngtonu prowadzą konfrontacyjną politykę. Z jednej strony oś Turcja, Rosja, Iran, z drugiej Arabia Saudyjska. No i jeszcze złożona kwestia Izraela. Zaiste, zachodnim komentatorom i politykom bardzo łatwo pogubić się w labiryncie orientalnej polityki, i należycie ocenić, kto jest aktualnie zachodnim przyjacielem, a kto wrogiem.
    już oceniałe(a)ś
    11
    1
    Wielki obronca demokaracji USA dziwnie spokojnie reaguje na bestialski mord dziennikarza tak samo jak niewiele mialo do powiedzenia na temat 15 saudow, ktorzy 9.11 zamienili w zgliszcza centrum Nowego Jorku.
    Czyzby sprawdza sie powiedzenie, ze amerykanin sprzeda wlasna babcie za pare dolarow?
    @Bigus Dickus
    Głębokie refleksje godne ambitnego nick'u.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Bo w Turcji dyktator jest jeden i tylko on decyduje, kogo z dziennikarzy można aresztować albo poćwiartować. I nie będzie mu robił koło pióra jakiś dyktator z innego kraju.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Wydawałoby się, że nie ma nic łatwiejszego niż choćby tylko wstrzymanie (a tak naprawdę zerwanie) kontaktów dyplomatycznych, zakaz wstępu rodzinie królewskiej do krajów, w których to wyjątkowo ohydne morderstwo potępia się. W przypadku Polski, byłoby to wyłącznie symboliczne, bo przecież nie do "Lewiatana" ani "Biedronki" na zakupy książęta saudyjscy jeżdżą. A jednak, nikt nawet nie zająknął się, nikt ze sfer rządowych nie skomentował. Nie wstydzę się za Trumpa, to nie jest mój prezydent. Ale za "naszych" rządzących już tak.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    No wlasnie! Przyganial kociol garnkowi...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0