Dlaczego wyjeżdżają? Dlaczego przegrał? To zestawienie może się wydać zaskakujące. Jednak chcę powiązać kontestacyjny nastrój znacznej części wyborców w prezydenckiej rozgrywce ze strukturalnymi powodami niezadowolenia z rządów

Chciałbym też bardziej stanowczo sformułować diagnozę, jaką przyniósł tekst Andrzeja Rycharda ( "Dlatego przegrał Komorowski" , "Wyborcza", 29 maja). We wspaniały sposób ukazał on nieadekwatność natychmiastowych interpretacji klęski wyborczej prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Interpretacji przypisujących Polakom wyborcom jakieś irracjonalne powody dokonanego wyboru. Zarazem trudno nie podkreślić końcowej uwagi prof. Rycharda: wszak Andrzej Duda wygrał ledwo o włos Gdybanie, co mogłoby się stać, gdyby kampania wyborcza nie była podręcznikowym wręcz przykładem, "jak nie należy realizować kampanii", niczego nie zmieni. Chociaż powinno się to stać podstawową sprawą dla PO. Od tego, czy zostaną z tej klęski wyciągnięte wnioski, zależy przyszłość rządzącej partii, to chyba nie ulega wątpliwości.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Autor ma rację. Do tego, o czym napisał, dodałbym jeszcze olbrzymi nepotyzm, widoczny zarówno w pracy, jak i w polityce(tej lokalnej i tej ogólnopolskiej).
    @posca to jest poniekąd dowód b. niskiego poziomu świadomości demokratycznej, przejaw prymitywnej, plemiennej niezdolności do oddzielania interesów i więzi prywatnych od spraw ogółu. Demokracja staje się fasadą, narzędziem do interesików, a nie konstytutywną zasadą publiczną, zbiorem reguł gry.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @posca I jeszcze ta koszmarna mentalnosc parafialno-kosciolkowa, hipokryzja doprowadzajaca do mdlosci. Mnie to najbardziej uderza, kiedy przyjezdzam do Polski.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    ""Dlatego też powiązałem powody, dla których przegrał Bronisław Komorowski, z motywami skłaniającymi znaczną część Polaków do szukania szczęścia za granicą. Nawet wtedy, gdy wcale nie uznawali prezydentury Komorowskiego za złą, chcieli wybrać kogoś, kto daje większe nadzieje na otwarcie możliwości zaspokojenia aspiracji w kraju."" To że w jesiennych wyborach wygra pis jest 100% pewnikiem. Rodzi się pytanie czy spełni on pokładane nadzieje i aspiracje o których mowa jest powyżej. Bez wątpienia tak,ale tylko dla swoich !!!!!!!!!!!!!!!!!!
    już oceniałe(a)ś
    15
    3
    Nie bardzo moge pojac dlaczego zaden z dziennikarzy nie zainteresowal sie akcja propagandowa 489 klubow gazety polskiej, wystarczy wejsc na strone internetowa jednego z nich, wystarczy przypomniec sobie artykul Michala Krzymowskiego w Newsweek'u pt Związki Jarosława Kaczyńskiego i "Gazety Polskiej", czyli rodzina na swoim . Polecam.
    już oceniałe(a)ś
    19
    8
    Dlaczego na Zachodzie ludzie mogą swoją ciężką pracą awansować i polepszyć swoją pozycję, a w Polsce nie? Bo w Polsce nie decydują względy merytoryczne i kompetencje, tylko kolesiostwo i system feudalny. Pan i władca decyduje, kto będzie jego "wasalem". Wasal powinien być z jego rodziny lub znajomych. I nie jest ważne, czy wasal dobrze pracuje, ważne jest czy jest lojalny wobec swojego pana.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    To czego nie widzą żyjący w dobrobycie politycy, biznesmeni, administracja itd.itd. dobrze widzą zwykli ludzie. Wystarczy ich posłuchać, poznać ich problemy, problemy ich bliskich i już wiemy dlaczego młodzi wyjeżdżają, dlaczego się buntują, dlaczego inaczej głosują, dlaczego pragną zmiany...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Nie rozumiem ze do tak wielu nie dociera, ze praca kontraktowa, w Polsce nazwana "smieciowa" to nieodlaczna forma kapitalizmu. Wlasciciel firmy nie bedzie w stanie wyplacac pensji jesli nie bedzie mial odpowiedniej ilosci zamowien. Inna mozliwosc to bankructwo. Sama pracowalam w firmie ktorej sklad osobowy wahal sie od 20 do 350 pracownikow. Tych 20 specjalistow z wieloletnia praktyka, to byl fundament firmy. Czy to tak trudno zrozumiec? Caly problem to ta bezinteresowna paranoiczna zawisc i nienawisc blizniego swego. Ale do ciezkiej pracy np na Mazurach (i nie tylko) chetnych nie ma.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Napisał Pan tak ; "Sukces Polski, jaki można udowadniać na sto sposobów, nie owocuje w tej chwili adekwatną obietnicą rozwoju dla przeciętnych obywateli." Jest Pan profesorem. To jedno zdanie wystarcza za całych kilkadziesiąt zdań, które Pan stworzył w tym artykule. Co to zatem za sukces ? Kto w nim partycypuje ? Z pewnością Pan. Lecz jakim cudem został Pan profesorem - pozostaje zawsze dla mnie zagadką. To jednak jedna z "cen" tego "sukcesu".
    @askold skądinąd rozwoju rozmaitych askoldów nie jest w stanie obiecywać żaden sukces. Tymczasem prof. Krzemiński chyba naiwnie wierzy, że to możliwe. Grubo się myli. Oj, nie przystoi profesorowi pieścić próżne nadzieje.
    już oceniałe(a)ś
    3
    4
    @askold Argument ad personam, do tego głupi.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1