Kiedy znajomi przesyłają mi nagrania zrobione telefonem z pytaniem, co to za ptak, w 95 proc. przypadków jest to pięć gatunków - mówi Stanisław Łubieński. I podpowiada, od czego zacząć obserwację ptaków - bardzo teraz pobudzonych - w warunkach izolacji.

Z tego poradnika dowiesz się:

  • gdzie i kiedy najlepiej obserwować ptaki
  • czy da się to robić z okna lub balkonu
  • jakie polskie ptaki można najczęściej spotkać w mieście
  • jak je rozpoznać za oknem
  • co mogą znaczyć odgłosy ptaków
  • od czego zacząć przygodę z ornitologią

Stanisław Łubieński - kulturoznawca, autor nagrodzonej Nike Publiczności i przetłumaczonej na kilka języków książki "12 srok za ogon", oraz "Pirata stepowego" o Nestorze Machno. Miłośnik ptaków. Autor bloga Dzika Ochota. Pandemia koronawirusa przesunęła w czasie premierę jego "Książki o śmieciach" 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Kiedy wskutek pandemii los nasz zagrożony
    i opera zamknięta, więc brak primadonny,
    która w takich okazjach pokrzepia nas śpiewem,
    wtedy okno otwórzmy i siądźmy przed drzewem.

    Bo to drzewo, co listki wypuszcza dopiero,
    bez dwóch zdań nazwać można by ptasią operą,
    gdzie w określonych porach, ceniąc swoje głosy,
    wróble w dzień występują, a po zmroku kosy.
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    ten moment, kiedy wreszcie po miesiącach ciszy, ptaki zaczynają koncertować o 5 rano... coś pięknego, energetycznego, aż chce się wstawać. Albo wieczorem, tuż przed zachodem słońca w lesie, ptasie pożegnanie dnia, magia w czystej postaci.
    @dzikobranie
    U mnie te cholery drą się o 5 rano odkąd pamięcią sięgam. Jedyne co jest gorsze to facet z kosiarką nad ranem.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Cudny wywiad i artykuł, dziękuję.
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    Więcej pana Staszka!!
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Dziękuję!!!!
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    kosy są tak miłe że śpiewają przed deszczem - dają nam 15 minut na zwinięcie obozu.....
    @walt59
    Przed deszczem śpiewają wilgi…
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Polecam Ptaki Polski Sokołowskiego, profesor cudownie opisuje głosy, układając rymowanki, ktore naprawdę oddają ptasie frazy. I oczywiście dr. Kruszewicza dwutomowe dzieło z płytami CD. I dużo wyjść w teren oczywiście
    @aquilla/grus
    Jan Sokołowski "Ptaki ziem polskich", dwa tomy, czy o tym mowa?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @jazzina2
    Myślę że raczej na pewno. Staszkowi pies kiedyś zeżarł. Sam o tym pisał. ;-D
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Do mnie przylatują co roku na wiosnę Pustułki. Mieszkam w blokowisku, wysoko, tam gdzie ich podwórko. Co roku ten sam rytuał.. para pustułek zawisa nad moim tarasem i się na mnie gapi a ja na nie. Gapimy się przez sekundy na siebie. Zawsze w marcu i zawsze jeden raz, kiedy wraz z pierwszym słońcem wychodzę po zimie na zasyfiony sadzą taras. Pewnego roku w donicach przez cały marzec zrobiły sobie spichlerzyk. Znajdowałem tam myszy i raz jaszczurkę. Po kilku dniach zabierały mięso na swojego pustułkowego "grilla". Tego samego roku jedna z Pustułek siadła na poręczy i zlustrowała mnie, kiedy stanąłem w drzwiach. To piękny ptak. Dużo ciemniejszy i kolorowy, niż kiedy widzę ja od dołu jak w trzepocie wita się ze mną.
    Dwa lata temu byłem przygotowany i zrobiłem jej zdjęcie flic.kr/p/26o614n
    Miały wokół budynku spory teren zielony gdzie wyłapywały gryzonie. Teraz jest tam budowa na ukończeniu i szerokie ulice. Koniec zieleni koniec gryzoni. Mimo to nadal są.
    Budowa z kolei przyciągnęła Kopciuszka, który wiosną drze dzioba jakby chciał zagłuszyć hałas miasta. W tym roku już jest i znowu trzeszczy ale dalej. Budowa przestała być kanciatą bryłą betonu i zaczęła być budynkiem, więc już nie ma powabu estrady. Za to Kawki zagnieździły się dwa piętra wyżej. Na razie cały taras mam zasypany styropianem, który wygrzebują, gdzieś ze ściany. Zatem oprócz ludzi są w bloku Mazurki (pod parapetem) na 1 piętrze, Grzywacze, które upychają się gdzie bądź no i Kawki.
    Wczoraj widziałem Czaplę siwą jak wieczorem wiosłowała na Wilanów albo Wisłę.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0