Dan Brown wskazuje, że na obrazie Leonarda da Vinci znajduje się ukryty symboliczny przekaz. Wynika z niego, że postać na fresku po prawej stronie Jezusa to jego żona Maria Magdalena. Wyobrażenie "wiecznej kobiecości", którą postanowił zniszczyć oficjalny Kościół.

24 października Centrum Premier Czerska 8/10 w Warszawie odwiedzi Dan Brown, jeden z najpopularniejszych pisarzy świata. Autor sześciu bestsellerów, z "Kodem Leonarda da Vinci" na czele. Autor przyjedzie do Polski w związku z premierą powieści "Początek". Partnerem spotkania jest wydawnictwo Sonia Draga. Początek spotkania o godz. 19. Transmisja wideo na wyborcza.pl.

"Kod Leonarda da Vinci”, sensacyjna powieść Dana Browna, od dnia publikacji (w 2003 roku) nieprzerwanie irytuje środowiska teologiczne. Szczególnie nieprzejednane stanowisko zajął wobec niej Kościół katolicki – także w Polsce. W 2005 roku Rada Naukowa Konferencji Episkopatu Polski wydała nawet w sprawie książki specjalny, bardzo krytyczny komunikat.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Książki Browna ukazały się w Polsce z ostrzeżeniem, że stanowią fikcję literacką. Skomentował to ks. Adam Boniecki: "Czytałem wiele książek Agaty Christi - nie było tam takich ostrzeżeń".
    już oceniałe(a)ś
    14
    0
    "wiele z tez Dana Browna niewiele ma wspólnego z prawdą"???
    Doprawdy? Coś mi się zdaje, że dokładnie tak samo niewiele wspólnego z prawdą mają wszystkie tzw. "ewangelie", które powstały przecież wiele lat po wydarzeniach, które rzekomo opisują. Co więcej - ewangelie stworzyli wyznawcy nowej wiary, więc ich wiarygodność jest tym bardziej wątpliwa.
    Jeśli Brown zmyśla, to zmyśla na temat zmyślonych wydarzeń.
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    "Po ukrzyżowaniu swego ojca wraz z matką wyjechały one z Palestyny".
    Według Sebastiana (nomen omen i tfu, tfu...) Dudy dzieci Chrystusa ukrzyżowały swego ojca a potem wraz z matką wyjechały z Palestyny...
    Korekta w Wyborczej śpi.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Łomatko, jakby tak przeprowadzić egzegezę "Baśni" Andersena, to też całkiem niezłą religię z tego można by zrobić....
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Znowu czarni będą mieli używanie.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    A co Dan Brown sądzi o zamalowanym kangurze?
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    M jak Macierewicz.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    <<< część z nich przychyla się do opinii wyrażonej w „Kodzie Leonarda da Vinci”, iż „zasady współżycia społecznego w I w. praktycznie zabraniały dorosłemu mężczyźnie pochodzenia żydowskiego pozostawania w stanie bezżennym”. >>>

    Bzdura kompletna. Już nawet nie będę wgłębiał się w to, że szereg ważnych postaci w Starym Testamencie, w tym jeden z najważniejszych proroków Jeremiasz, zachowywało celibat. Także w czasach Jezusa funkcjonowało ugrupowanie religijne esseńczyków, którzy zachowywali celibat, a mimo to (?) cieszyli się wielkim szacunkiem. Nic też nie wiadomo o żonach większości postaci z NT; także gdy mowa o rodzinie Jezusa wymieniani są jego rodzice, braci i siostry, ale żona jakoś nie. Bez przyjęcia tzw. macierewiczowskiej metody dowodowej, braku informacji nijak nie da się uznać za dowód, że informacje były ale zostały zniszczone ;-)
    Pzdr
    @kapitan.kirk
    Ależ Jezus i Maria Magdalena byli właśnie esseńczykami, których reguła dopuszczała współżycie w celach prokreacyjnych raz-dwa razy w roku.
    A Nowy Testament ma się tak do nauk głoszonych przez Chrystusa, jak TVP Info Kur..skiego do rzetelnego dziennikarstwa.
    Zaś powyższe wypracowanie pana Dudy to niemal wyłącznie bzdury kompletne.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0