Dzień po wprowadzeniu stanu wojennego. Fotograf krąży po Warszawie z aparatem w dłoni. Wchodzi do jednej z klatek schodowych bloku przy ulicy Puławskiej. Wspina się na szczyt budynku. Wygląda przez okno. Jego oczom ukazuje się niezwykły, przerażający pejzaż, doskonale ujmujący sytuację, która rozgrywa się w kraju.
Na pierwszym planie wojskowy SKOT i otaczający go żołnierze. Pojedynczy ludzie przechadzają się zdezorientowani po zaśnieżonych ulicach. W tle potężny gmach nieistniejącego już kina Moskwa i wielki szyld "Czas Apokalipsy" reklamujący słynny film Francisa Forda Coppoli.
Wszystkie komentarze