Instalacja Konrada Smoleńskiego to czarny samochód, busik, który tak naprawdę jest wielkim głośnikiem. Wchodzę do głośnika i oglądam film. Jak w kinie - film widzę przez przednią szybę samochodu.
Ten sam film można obejrzeć, stojąc obok. Miejsca jest dość, projekcja jest wyświetlana na sporym ekranie. A jednak to nie to samo. Także dlatego, że w samochodzie jest ciasno i niewygodnie. Będąc wewnątrz, ma się wrażenie, że głośnik i projektor znajdują się w głowie. Można powiedzieć, że podobnie odbiera się rzeczywistość, jadąc autem z maksymalnie podkręconym radiem. Tylko że tutaj zamiast szosy jest ekran, w który wjeżdżam.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze