Kulinarna podróż, której końcowym przystankiem są nasze kuchnie i restauracje, zaczęła się wraz z licznymi gatunkami hominidów poprzedzających pojawienie się człowieka anatomicznie współczesnego. Dzięki diecie jesteśmy tym, kim jesteśmy obecnie.

Czy czytelnik zastanawiał się kiedyś nad tym, skąd się wzięły przyprawy albo kiedy powstała najstarsza książka kucharska? Być może jednak takie pytania wcale czytelnika nie nurtują, ponieważ większość z nas traktuje pożywienie i towarzyszące mu poszczególne elementy jako coś oczywistego. A przecież jest to jeden z głównych tematów, jakie zaprzątają nasze codzienne myśli.

Nasi przodkowie jedli, by żyć, my zaś raczej żyjemy, by jeść. I nie wydaje się prawdopodobne, by rozwijający się świat technologii i oszałamiających wynalazków miał kiedykolwiek odebrać nam przyjemność przyrządzania potraw i ich, często kompulsywnego, spożywania.
icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Durny tytuł i lekko bezsensowny artykuł. Dziecinada.
    już oceniałe(a)ś
    10
    3
    otóż przeczytałem tylko kilka zdań.....żywienie, źywność i procesy przetwarzania tejże mają ciągle wiele tajemnic....szkoda, że po raz kolejny w GW piszą grafomania i arogancja.
    @MarcinMarkowski
    To nie jest artykuł, tylko rozdział książki. Ale rzeczywiście autor ma swoisty styl. Pisze, że nasi przodkowie "okiełznali moc płomieni". Może lepiej byłoby powiedzieć, że nauczyli się wykorzystywać ogień, ale każdy pisze jak lubi.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    Nie każdy, kto potrafi stawiać literki, powinien pisać.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Jak mawiał klasyk: der Mensch ist, was er/sie isst. Wciąż aktualne, wciąż trafne.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Artykuł dedykuję wegetarianom z przesłaniem, że opisane zmiany nie muszą być jednokierunkowe i nieodwracalne. Porównajcie spryt wszystkożernego szczura i wegańskiej krowy (co w końcu ma większy mózg) - wnioski są oczywiste.
    @kac
    Jako wegetarianin od urodzenia dziękuję za dedykację, ale nie wiem na czym ma polegać porównywanie ze sobą gryzoni i parzystokopytnych.
    już oceniałe(a)ś
    6
    6
    @kac
    Podobno pochodzimy od małpy. Małpy żyjące na wolności na ogół sięgają po mięso w krytycznych sytuacjach, gdy pozyskanie roślinnego pokarmu staje się niemożliwe.
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    @Czwarty Muszkieter
    No właśnie nie wiesz
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @kac
    Mieszasz przyczyny ze skutkami. Wyższe funkcje poznawcze wymagają odpowiedniej ilości energii, ale duża ilość energii nie musi prowadzić do ich rozwoju. Ropa naftowa sama w sobie nie powoduje stworzenia samolotów. Nie wszystkie gatunki w zasobnym środowisku rozwijają wysoką inteligencję. Ponieważ inteligencja jest kosztowną cechą, rozwija się tylko w takim stopniu, jaki jest danemu gatunkowi potrzebny. Nie większym - bo skoro jest kosztowna, to jej rozwój odbywa się sporym kosztem względem innych cech, w jakie mógłby zainwestować swoje zasoby dany organizm (wielkość ciała, rozród, szanse na przeżycie w mniej zasobnych warunkach).

    Badania pokazują, że wyższe IQ koreluje z częstszym wybieraniem diety wege. Zapewne dlatego, że wyższa inteligencja wiąże się z bardziej świadomymi wyborami żywieniowymi. Inne badania wskazują, że niższa inteligencja wiąże się z wyższym poziomem lęku (bo świat jest dla takich osób bardziej nieprzewidywalny, niezrozumiały), co z kolei prowadzi do wyższego poziomu konserwatyzmu.
    Hipotezy dotyczące związku diety z ewolucją kognitywną człowieka sugerują, że dostarczanie wysokoenergetycznego i wysokobiałkowego pokarmu w formie padliny, a z czasem upolowanych zwierząt, było jednym z kroków w stronę naszych współczesnych mózgów. Nie oznacza to jednak, że we współczesnym świecie jedzenie mięsa jest przyczyną albo warunkiem wyższej inteligencji. Nasze mózgi już wyewoluowały, już mamy odpowiednie warianty genetyczne, a we współczesnym świecie nie mamy problemu z dostępem do energii z pożywienia. Nawet wspomniane przez ciebie szczury żywią się na naszych śmietnikach, zamiast polować, dostosowując dietę do tego, co jest łatwo dostępne, zmieniając się wraz ze zmianą świata wokół nich. Dzisiaj dla naszych mózgów nie ma już znaczenia, czy jemy inne zwierzęta czy nie - mamy rolnictwo, którego rozwój także był kamieniem milowym w rozwoju naszego gatunku. Współczesne badania pokazują, że dostarczanie składników pokarmowych z roślin w niczym nam nie szkodzi, a może pomóc ratować środowisko naturalne, które jest nam niezbędne do przetrwania. Nic więc dziwnego, że nawet jeśli inteligencja potrzebowała mięsa miliony lat temu, to dziś ta sama inteligencja prowadzi w stronę bezmięsnej diety.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0