Czy czytelnik zastanawiał się kiedyś nad tym, skąd się wzięły przyprawy albo kiedy powstała najstarsza książka kucharska? Być może jednak takie pytania wcale czytelnika nie nurtują, ponieważ większość z nas traktuje pożywienie i towarzyszące mu poszczególne elementy jako coś oczywistego. A przecież jest to jeden z głównych tematów, jakie zaprzątają nasze codzienne myśli.
Nasi przodkowie jedli, by żyć, my zaś raczej żyjemy, by jeść. I nie wydaje się prawdopodobne, by rozwijający się świat technologii i oszałamiających wynalazków miał kiedykolwiek odebrać nam przyjemność przyrządzania potraw i ich, często kompulsywnego, spożywania.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To nie jest artykuł, tylko rozdział książki. Ale rzeczywiście autor ma swoisty styl. Pisze, że nasi przodkowie "okiełznali moc płomieni". Może lepiej byłoby powiedzieć, że nauczyli się wykorzystywać ogień, ale każdy pisze jak lubi.
Jako wegetarianin od urodzenia dziękuję za dedykację, ale nie wiem na czym ma polegać porównywanie ze sobą gryzoni i parzystokopytnych.
Podobno pochodzimy od małpy. Małpy żyjące na wolności na ogół sięgają po mięso w krytycznych sytuacjach, gdy pozyskanie roślinnego pokarmu staje się niemożliwe.
No właśnie nie wiesz
Mieszasz przyczyny ze skutkami. Wyższe funkcje poznawcze wymagają odpowiedniej ilości energii, ale duża ilość energii nie musi prowadzić do ich rozwoju. Ropa naftowa sama w sobie nie powoduje stworzenia samolotów. Nie wszystkie gatunki w zasobnym środowisku rozwijają wysoką inteligencję. Ponieważ inteligencja jest kosztowną cechą, rozwija się tylko w takim stopniu, jaki jest danemu gatunkowi potrzebny. Nie większym - bo skoro jest kosztowna, to jej rozwój odbywa się sporym kosztem względem innych cech, w jakie mógłby zainwestować swoje zasoby dany organizm (wielkość ciała, rozród, szanse na przeżycie w mniej zasobnych warunkach).
Badania pokazują, że wyższe IQ koreluje z częstszym wybieraniem diety wege. Zapewne dlatego, że wyższa inteligencja wiąże się z bardziej świadomymi wyborami żywieniowymi. Inne badania wskazują, że niższa inteligencja wiąże się z wyższym poziomem lęku (bo świat jest dla takich osób bardziej nieprzewidywalny, niezrozumiały), co z kolei prowadzi do wyższego poziomu konserwatyzmu.
Hipotezy dotyczące związku diety z ewolucją kognitywną człowieka sugerują, że dostarczanie wysokoenergetycznego i wysokobiałkowego pokarmu w formie padliny, a z czasem upolowanych zwierząt, było jednym z kroków w stronę naszych współczesnych mózgów. Nie oznacza to jednak, że we współczesnym świecie jedzenie mięsa jest przyczyną albo warunkiem wyższej inteligencji. Nasze mózgi już wyewoluowały, już mamy odpowiednie warianty genetyczne, a we współczesnym świecie nie mamy problemu z dostępem do energii z pożywienia. Nawet wspomniane przez ciebie szczury żywią się na naszych śmietnikach, zamiast polować, dostosowując dietę do tego, co jest łatwo dostępne, zmieniając się wraz ze zmianą świata wokół nich. Dzisiaj dla naszych mózgów nie ma już znaczenia, czy jemy inne zwierzęta czy nie - mamy rolnictwo, którego rozwój także był kamieniem milowym w rozwoju naszego gatunku. Współczesne badania pokazują, że dostarczanie składników pokarmowych z roślin w niczym nam nie szkodzi, a może pomóc ratować środowisko naturalne, które jest nam niezbędne do przetrwania. Nic więc dziwnego, że nawet jeśli inteligencja potrzebowała mięsa miliony lat temu, to dziś ta sama inteligencja prowadzi w stronę bezmięsnej diety.