Publikacja, która ukazała się przed tygodniem w tygodniku „Science", imponuje rozmachem. Fanerozoik zajmuje aż sześć siódmych powierzchni międzynarodowej tabeli stratygraficznej dzielącej historię Ziemi na eony, ery, okresy, epoki, piętra i wieki.
Nie to, że wcześniejsze eony – hadeik, archaik i proterozoik – były nieważne, także w kontekście rozwoju życia na naszej planecie. Tym bardziej, że obejmują one większość historii Ziemi, bo aż ponad cztery miliardy lat.
Jednak o fanerozoiku i pędzącej w nim ewolucji biologicznej wiemy najwięcej – a to z racji bogatych skamieniałości, które zachowały się w osadach geologicznych ostatnich 539 mln lat. To w tym trwającym do dziś eonie rozwinęło się bowiem życie, które można zobaczyć gołym okiem.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ciszej nad tą trumną.
Teraz, patrząc na swojego 5 letniego wnuka, zastanawiam się jak będzie żył za 60 lat. I nie są to wesołe myśli.
Będzie zyl jak wszyscy w ostatnich wiekach: może będzie wojna, może będzie ocieplenie albo oziębienie, może będzie chorował, może będzie narkomanem itp. Przyszłość jest pełna zagadek i trzeba o niej myśleć przed poczęciem dzieci a nie po ich urodzeniu.
Będzie wieszał i rozstrzeliwał lewaków i ekologów, bo to ich przecież obwini się za wzrosty temperatury i gwałtowne zjawiska pogodowe.
Odpowiedź godna filozofa...
... spod budki z piwem.
Rekonstrukcja temperatury na Ziemi z ostatnich 500 mln lat wskazuje na pewną cykliczność zmian w zakresie 11-36 stopni C.Jeśli przyjmiemy, że wpływ Słonca jest stały (duża gwiazda, wielka odległość od Ziemi, światło potrzebuje ok 7 min), to wpływ procesów wewnątrz Ziemi może być najbardziej istotny. Już 10-100 km pod powierzchnią mamy lawę o temperaturze kilku tysięcy stopni, ta lawa jest w stanie wrzenia co objawia się w postaci wulkanów na powierzchni i pod wodą. Możemy zniszczyć ekosystem, ale nasz wpływ na klimat jest mały. Decyduje mechanizm łazni wodnej, woda odbiera ciepło z powierzchni Ziemi w czasie parowania (ok. 1t/m2/rok) i wraca w postaci deszczu lub śniegu.
To co piszesz, pokazuje, że te same dane można interpretować w różny sposób. A pomijając jakąś ich część (często kluczową), możemy dojść do przeciwnych wniosków.
Ktoś napisze: "Kiedyś średnia temperatura na Ziemi wynosiła 36 stopni, teraz mamy 15. Więc jakie ocieplenie klimatu?".
Ale jeżeli uwzględnić to, że obecnie temperatura rośnie 100000 (sto tysięcy) razy szybciej niż rosła by w wyniku naturalnych procesów (bez udziału człowieka), to obraz zmienia się diametralnie.
Inny przykład: "98% palaczy nie choruje na raka płuc, więc po co się przejmować?". Zdanie prawdziwe, ale informacja, że palenie zwiększa ryzyko zachorowania na raka płuc została przez koncern tytoniowy wygodnie pominięta.
Już jest. Piszą o tym co najmniej od 20 lat. Patrząc na liczbę gatunków i masę. Polecam książkę Elisabeth Kolbert "Szóste wymieranie".
Można też zacząć tutaj: pl.wikipedia.org/wiki/Sz%C3%B3sta_katastrofa
Na razie mamy wymieranie antropogenne , czyli po prostu wybijamy stworzenia i niszczymy ich ekosystemy, ale na wymieranie klimatogenne też nadchodzi czas.
W punkt
Nie pierwsze i nie ostatnie.
oczywiście, że nie, ale to ma wpływ na nas i nasze rolnictwo :(
VI wymieranie już trwa...
...by ourselves...
Ale ukojenie, luzik.
Ile ton dwutlenku wegla wydziela 7 miliardow ludzi oddychając. Trzeba ten ślad węglowy uregulować.
Przestańmy trwonić energię.
Bele PISowietow paszol!
"Powierzchnia tabeli stratygraficznej" to zapewne jakiś abstrakt nieprzenikniony.
Przepraszam panią redaktorkę za niewłaściwy zwrot tutularny.
Rzuć okiem na jakąkolwiek tabelę stratygraficzną