Moja praca naukowa jest bardzo powolna - zgodna z tempem życia roślin. Dlatego przydaje się w niej filmowanie poklatkowe.

Dr hab. Urszula Zajączkowska poetka i botaniczka. Pracuje w Samodzielnym Zakładzie Botaniki Leśnej w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, bada biomechanikę, ruchy i anatomię roślin. Oprócz wyników badań naukowych opublikowała tomy wierszy i książkę „Patyki, badyle". Ostatnio napisała libretto do opery dla dzieci „Szczur i drzewo", której premiera odbędzie się podczas tegorocznej Warszawskiej Jesieni.

________________

Patrzenie na rośliny przez człowieka będzie zawsze patrzeniem niedoskonałym. Wszystko przez to, że one żyją wolniej niż my.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Wspaniała opowieść. Dziękuję!
    Rownież za zwrócenie uwagi na etykę w badqniu świata roslin.
    Życzę Pani wszystkiego co dobre.
    już oceniałe(a)ś
    62
    1
    Ten tekst pokazuje, że również o nauce można opowiadać w sposób piękny, poetycki wręcz. Widać pasję Autorki do tego, czym się zajmuje. I troskę o istoty, z którymi obcuje. Miło mi dostrzec, że to się zdarza.
    już oceniałe(a)ś
    35
    0
    Kolejny dobry tekst o uważności bez przywoływania uważności. Chciałoby się poczytać tego więcej. Dzięki
    już oceniałe(a)ś
    33
    0
    Fajny tekst.Ale jednej rzeczy nie jestem w stanie zrozumiec.Dlaczego studenci lesnictwa kochajacy przyrode i zafascynowani ja,jak obejma stanowiska nadlesniczych,lesnikow swoje zainteresowania i facynacje przerzucaja na pily motorowe,siekiery i harvestery.Czyzbe zwyciezala milosc do ... pieniadza.Moze powinni studiowac ekonomie.
    @agaters1
    Pracę w leśnictwie podejmują ludzie, którzy niekoniecznie kochają przyrodę. Po prostu na miejscu mają technikum leśne, mają lasy, i - głównie z powodu wykluczenia komunikacyjnego - niewielkie perspektywy zdobycia innego wykształcenia. Las daje pracę. Głównie przy wyrębie. Jeśli pracownik chce awansować, musi skończyć studia, więc zapisuje się na zaoczne, dostaje kwit i nadzoruje pracę innych, też związaną z wyrębem. Takich miłośników przyrody, fascynatów, jest niewielu. Na studiach dziennych jest dużo ludzi z przypadku, ci nigdy nie podejmują pracy w leśnictwie, bo z Warszawy im daleko.
    już oceniałe(a)ś
    17
    1
    @Holka
    do technikum leśnego ludzie idą bo uwielbiają przyrodę, z wyborem studiów też nie mamy problemów , jasne że przez 5 lat komuś się może zmienić plan życia...ale miłość do przyrody pozostaje ...jakim cudem uważacie, że możecie się o Nich wypowiadać ?
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    @agaters1
    Prace w leśnictwie się dziedziczy. Nie ma możliwosci znalezc pracy osoba z zewnatrz
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @Liszku
    Jedna jaskółka nie czyni wiosny :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @agaters1
    większość studentów wybierających KUL też ma dobre intencje ...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Na moich oczach wymierają drzewa. Czterdzieści lat temu po raz pierwszy zobaczyłam jemiołę na sośnie. Byłam zaskoczona i uznałam, że to jakiś niezwykły wybryk natury. Teraz jest to bardzo częsty widok, również brzozy umierają obwieszone jemiołami.
    @felis
    ależ to nie dowód na ocieplenie klimatu, raczej na ekspansywność jemioły, której owoce konsumują ptaszki, po czym obsrywają gałązki sosen czy brzóz, tym samym rozsiewając pasożyta...
    już oceniałe(a)ś
    3
    5
    @simon39
    W cieplejszym klimacie jemioła może mieć wydłużony sezon wzrostu, co zwiększa jej zdolność do namnażania się i infekowania nowych gospodarzy. Zmiany klimatyczne, takie jak susze, mogą osłabiać drzewa i inne rośliny, czyniąc je bardziej podatnymi na infekcje przez pasożyty, w tym jemiołę. W warunkach stresu ekosystemowego, takich jak susze lub intensywne burze, drzewa mogą być bardziej narażone z powodu osłabienia.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Dziękuję
    już oceniałe(a)ś
    25
    0
    Pani Urszulo, podczas każdej wycieczki do lasu przypominam sobie spotkanie z Panią w Brzegu (Syfon Stowarzyszenia Żywych Poetów) i to, co Pani wtedy powiedziała. Że jeśli się kogoś kocha, chce się go poznać. Poznaję las dzięki Pani właśnie.
    już oceniałe(a)ś
    24
    0
    Potrzeba dalszych "patyków i badyli". Może pokrzywy i chwasty ... Nieważne ... Tamta książka była świetna
    już oceniałe(a)ś
    20
    0