Skala obecnego chudnięcia andyjskich lodowców nie ma precedensu w całym holocenie - piszą naukowcy w "Science".

Innymi słowy: andyjskie lodowce nie były tak małe jak obecnie od co najmniej 11,7 tys. lat.

Mogą więc pełnić rolę „kanarka w kopalni" – ostrzegawczego sygnału pokazującego, że globalne ocieplenie i zmiany klimatu przekroczyły niebezpieczną granicę.

Co znajduje się za nią?

M.in. gwałtowny wzrost poziomu oceanu, dalsze przyspieszenie wzrostu temperatury (bo znikają „klimatyzatory" Ziemi), a także coraz większe zawirowania w pogodzie, czyli wzrost mocy ekstremalnych zjawisk, takich jak upały, susze, ale też ulewne opady i powodzie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nie zazdroszczę przyszłym pokoleniom tego co je czeka przez pazerność i bezmyślność wielu współczesnych biznesmenów i polityków, którzy ocieplanie się klimatu uważają za wymysł ekologów...panie Duda, co z tym polskim "narodowym" węglem na 200 lat?
    @plukasz
    Biznesmenów i polityków? Zauważ, że biznesmeni robią tylko to za co _KLIENCI_ chcą zapłacić, a politycy to, na co obywatele głosują.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    @plukasz
    Nasi "przodkowie" np. wymordowali mamuty, a bardziej współcześni - tury. Jakoś o nas nie pomyśleli, tak jak my nie myślimy o następnych pokoleniach?...
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    A co ze zniknięciem lodu w Himalajach do 2030 roku?
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    Klimat na ziemi zmieniał się w obie strony przed człowiekiem i jak widać nadal się zmienia. Jesteśmy w erze ocieplenia niezależnie od tego czy i jak się do tego przyczyniamy jako gatunek. Moim zdaniem dyskusje powinny przejść od jak to powstrzymać do jak to przetrwać - jako gatunek. Ziemia i życie na niej i tak się dostosuje, tak jak to robiły od początku istnienia.
    @aqwea
    Kiedy w przeszlosci klimat zmieniał sie tak nagle kak teraz to oznaczalo to zawsze wielkie wymieranie i ewolucyjne przyspieszenie po stabilizacji. Kazde wielkie wymieranie eliminowalo ponad polowe gatunkow jakie w danym czasie zasiedlaly ziemie, zawsze najwięcej tracily w tych sytuacjach organizmy ze szczytów drabiny pokarmowej.
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    @nurul
    Masz rację. Ale spokojnie. Na razie nic takiego się nie stało. Dopiero się stanie coś bardzo złego, np. susza, która zniszczy dużą część plonów lub tornada, które zabiją wielu ludzi, lub powodzie, które spowodują wielkie straty materialne.

    A gdy nadejdzie wtedy otrzeźwienie, to wreszcie coś zostanie zrobione. Ale nie będzie to tylko redukcja emisji, ale też i przede wszystkim inne działania. Np. zabielanie nieba związkami siarki. Albo ta od dawna postulowana wielka zasłona na Słońce. Wielka, bo ma rozproszyć 1% światła docierającego do Ziemi. Mimo swojej wielkości i kosztu rzędu setek mld dolarów staje się ona coraz bardziej realna dzięki rakietom (głupiego) Muska, które zredukują znacznie koszt jej wyniesienia w kosmos.

    Ale żeby to się udało, to musi nastąpić takie wydarzenie, które pchnie USA, Chiny, UE i inne kraje do jednego celu, czyli np. budowy takiej zasłony. Alternatywnie można rzucić duże pieniądze w opracowanie np. reaktora torowego, jeśli do tego czasu jeszcze nie będzie energii z fuzji.

    Także walka z globalnym ociepleniem - tak. Ale nie głupimi środkami proponowanymi przez UE, np. poprzez wyrzucanie produkcji z Europy do Chin, gdzie emisje są jeszcze wyższe, bo sprawności energetyczne fabryk są tam często słabe. To tzw. eksport emisji.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    "Powietrze zwrotnikowe - coraz częstszy gość w Polsce."
    Nareszcie.

    Zawsze wierzyłem, że Polska to piękny kraj, ale rzucony nie nad to morze co trzeba, ale teraz, jak już będziemy mieli palmy nad Bałtykiem, to już nie muszę nigdzie jeździć do Hurgady. Jednak polskie piwo smakuje lepiej niż egipskie. Luuubię to.
    @bardzospokojny
    Jeśli w Polsce będzie aż tak ciepło, to w Grecji i we Włoszech będzie jeszcze cieplej, a w Afryce to "skali" zabraknie...
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @Arctomek
    nie robiłbym z tego zagadnienia, się włącza klimę i spoko, w Arabii mają plus 50 i robią olimpiadę zimową, kasa, misiu, kasa
    już oceniałe(a)ś
    1
    1