Ostatnie dni były w naszej części Europy bardzo burzowe. Poza burzami jednokomórkowymi, czyli takimi, które związane są z pojedynczą chmurą burzową, występowały często burze wielokomórkowe. Takie burze tworzy kilka lub kilkanaście komórek burzowych, zwykle na różnych etapach rozwoju.
Często burze wielokomórkowe przybierają postać jednej bardzo rozległej burzy, która trwa wiele godzin.
Kiedy obserwujemy taką burzę, to widzimy niebo w całości zasłonięte gęstymi chmurami Cumulonimbus i nie jesteśmy w stanie rozróżnić każdej chmury z osobna. Również na zdjęciach satelitarnych tego typu burze tworzą obszar obejmujący dużą powierzchnię, na której poszczególne chmury zlewają się i tracą swoją odrębność.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
No a Zachodniopomorskie?
Pas nadmorski zawsze jest nieco chłodniejszy latem a cieplejszy zimą. Niestety praktycznie ciągłe wiatry i stosunkowo duża wilgoć dają się we znaki :) Więc co z tego że w lutym jest koło zera jeśli odczuwalna temperatura to -10 albo i mniej... Ponoć pruskie garnizony z tych rejonów miały zasadę, że rok służby tutaj liczył się za dwa :) Nie wiem ile w tym prawdy - ale jestem w stanie w to uwierzyć :)
Do tego jeśli z czasem poziom wszechoceanu zacznie się podnosić to Bałtyk może zapukać do drzwi...
Mieszkamy na Podlasiu, 30 km na polnoc od Bialegostoku i 40 km w linii prostej od granicy z Bialorusia. Faktycznie, klimat tu inny, z tendencja w kierunku kontynentalnego, bardziej stabilny. Silne burze tu, gdzie mieszkamy, wyatepuja rzadko. Mieszkamy przy Puszczy Knyszynskiej, te hektary drzew rozbijaja chyba te burze i je oslabiaja.Okres grzewczy niestety trwa dlugo, wylaczam ogrzewanie 1 maja, a wlaczam w polowie wrzesnia. Nie pochodze stad, mieszkamy tu dopiero trzy lata, ale tu jest pieknie. Ruskich bym sie nie bala, to raczej w duzych miastach jest wieksze zagrozenia i to nie tylko w Polsce.
Nie ma potrzeby życia w kompleksie niższości wobec USA, w Polsce kiedyś żyły jeżozwierze, hipopotamy, dinozaury... Taka to cykliczność życia na Ziemi.
Trzeba tylko pamiętać, że rząd USA płacił za skalpy rodowitych mieszkańców tych terenów...
Dziękuję za uwagę!