Kiedy biały nosorożec Sudan został uśpiony, w zasadzie wyginął jeden z najbardziej charakterystycznych podgatunków sawanny.

Dziesięciolecia wysiłków ekologów, w tym założenie fałszywego profilu na randkowym portalu Tinder, nie pomogły. Sudan, „najlepszy kawaler świata", okazał się niechętny partnerkom, aż w końcu padł - ostatni samiec w swoim rodzaju. Jego córka i wnuczka jeszcze żyją, ale zagłada podgatunku Ceratotherium simum cottoni (nosorożec północny) to tylko kwestia czasu.

Sudan z pewnością będzie długo opłakiwany, ale co z gatunkami, które mniej lubimy - a może nawet nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia? Czy opłakiwalibyśmy oślizgłe żaby, dokuczliwe chrząszcze lub brzydkie grzyby?

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Ale łatwo jest moralizować o bioróżnorodności, kiedy nie trzeba z nią żyć. Cud natury dla jednej osoby może być udręką innej – orangutan zjadający uprawy rolnika lub lampart porywający trzodę pasterza."
    Warto pamiętać, że udręka rolnika istnieje tam, gdzie ten rolnik chwilę wcześniej wyciął las, w którym żyją orangutany. Ten gatunek nie migruje, jest terytorialny - wszędzie tam, gdzie w okolicy mogą żyć orangutany, już są terytoria innych osobników. Pozbawiony lasu orangutan zostaje więc na miejscu i próbuje nie umrzeć z głodu, nie być zastrzelonym przez "udręczonego" rolnika, nie mieć porwanych dla czyjejś krótkotrwałej uciechy dzieci (krótkotrwałej, bo te dzieci nie żyją długo). Dzieją się tam potworności i orangutany są skrajnie zagrożone wyginięciem.
    Nie porównujemy tego z pozbyciem się ospy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Dobrze, zalozmy ze ta estamacja tempa wymierania gatunkow jest w miare dokladna, i ze gatunki "teraz giną tysiąc razy szybciej" niz ginely wczesniej. Ale czy ta estymacja obejmuje tez tempo powstawania nowych gatunkow?

    I juz niezaleznie, to jest bardzo wazne zdanie: "Ekosystemy z kolei utrzymują biosferę w równowadze i zapewniają "usługi" niezbędne dla ludzkiego dobrobytu". Trzeba bowiem sobie zdawac sprawe z tego, ze bioroznorodnosc jest pojeciem stworzonym przez czlowieka. Z ewolucyjnego punktu widzenia, nie ma najmniejszego znaczenia, czy Ziemie porastaja lasy i biegaja po niej zwierzeta (i ludzie), czy moze Ziemia pokryta jest smierdzacym bagnem w ktorym zyja sobie jedynie jednokomorkowe grzyby i bakterie.
    To ma znaczenie dla nas, ludzi, i dlatego tez autorzy pisza "Dla nas, autorów tego tekstu, utrata tej doskonale wyważonej indywidualności czyni świat gorszym." Chronmy wiec bioroznorodnosc, ale wiedzmy dlaczego to robimy.
    @MarcinFromJasoom
    Pewnie nie mamy bardzo dokładnych estymacji, natomiast oczywistym jest, że to wymieranie następuje obecnie błyskawicznie, a proces specjacji jednak wymaga sporo czasu. Więc tak czy tak sumarycznie mamy nasze szóste wielkie wymieranie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Gatunki wymierały zawsze, ale teraz giną tysiąc razy szybciej."
    Jak można się domyślać, giną tysiąc razy szybciej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

    "Większość z tych wymierań nie jest odnotowana, więc nawet nie wiemy, jakie gatunki tracimy."
    Nie wiemy, ale wiemy. Szkoda gadać o rzetelności takich stwierdzeń.

    "Szczególnie wrażliwe na zmiany środowiskowe są płazy, a tempo ich wymierania szacuje się na 45 tys. razy szybsze, niż bywało to wcześniej."
    Wcześniej czyli w zeszłym miesiącu?
    @niezalogowany
    Tysiąc razy szybciej, niż w przypadku poprzednich wielkich wymierań.
    To, że nie wiemy o wszystkich traconych bezpowrotnie gatunkach, nie implikuje wcale braku rzetelności stwierdzenia zbudowanego na wiedzy na temat wyginięcia innych, konkretnych gatunków.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0