Erupcja wulkanu Hunga Tonga-Hunga Ha'apai zalała wyspy archipelagu tsunami i zasypała je pyłem wulkanicznym. Królestwo Tonga zamieszkuje ok. 100 tys. ludzi.
Tonga to położony na południowo-zachodnim Oceanie Spokojnym polinezyjski archipelag 169 wysp, z których 36 jest zamieszkanych. Te zachodnie są pochodzenia wulkanicznego. Te wschodnie – koralowego; tworzą je tropikalne rafy koralowe.
Cały archipelag leży na granicy dwóch płyt tektonicznych – australijskiej i pacyficznej. Ta druga wsuwa się pod tę pierwszą, powodując jej wypiętrzenie i prowokując aktywność wulkaniczną.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
No właśnie pamiętam że erupcje wulkaniczne mierzy się VEI, a trzęsienia ziemi magnitudą. Ciekawe, czy jest jakaś korelacja jednego z drugim?
Czasem jedno towarzyszy drugiemu. Ale nie znaczy to, że jedno można mierzyć drugim.
No właśnie.
I jeszcze ta "fala uderzeniowa" co dotarła na Kasprowy. Oprócz kulawej polszczyzny, kulawa fizyka. Obawiam się że czarnek to już niewiele ma w tej krainie do roboty, co najwyżej krzesła postawić na stoły i pogasić światła.
Jako mieszkaniec byłbym poważnie zaniepokojony. Ale panta rei, cierpliwości.
Nie ma, ale szambo tez czasem wybija…
Ale jest kocioł wrzącej smoły w piekielnych czeluściach oczekujący swego przyszłego lokatora.
Pobożne życzenia...
Naprawdę? Dlaczego? Ogólnie rzecz biorąc we języku polskim odmieniamy nazwy własne, także zagraniczne. Wyjątki są rzadkie.
Ale to nie jest jedna wyspa jak np Sycylia, tylko, jak autor przez prawie cały artykuł pisze, archipelag, więc nie odmieniamy.
A jeśli kiedyś polecisz na Hawaje, to będziesz na Hawajach, czy na Hawaje?
Kulą w płot. Hawaje to w polskim liczba mnoga.
Naprawdę. sjp.pwn.pl/so/Tonga;4522333.html
Na Hawajach, jak i na Filipinach, ale zauważ, że i w jednym i w drugim przypadku nazwa jest w l. mnogiej. A jak kiedyś polecę, to na Archipelag Tonga, wrócę z Archipelagu Tonga, itd.
Nie pisał bym tej informacji w taką pewnością, ponieważ w tej sprawie mamy poszlaki, a nie dowody. Jednocześnie duża część naukowców zajmujących się tą sprawą nie zgadza się z tą tezą.
Ale postraszyć zawsze można. Bo historia lubi się powtarzać. I nie zawsze jako farsa.
To jest wlasnie problem z wiadomosciami od pana Ulanowskkiego.
Informacje, jak z (byc moze nieslusznie) obsmianego w komunie Radia Erevan.
W zasadzie sie zgadza, ale....
Tak to juz jest, jak ktos sie zna na wszystkim. Czyli tak naprawde na niczym.
To tylko kwestia jak zdefiniujesz "prawie wybiła". Ogromny wpływ na klimat i populację ludzi tamtej erupcji jest bezsporny.
Słuszność ma nasza władza, że zgniły Zachód ogarnął imposybilizm. I dlatego buntujemy się przeciwko temu Zachodu (a oczko odpadło temu misiu).
A synek Mikołaj jak ma ma drugie?