Tegoroczny sierpień daje nam okazję do lepszego przyjrzenia się planetom Układu Słonecznego. Od zmierzchu do świtu będzie można wypatrzeć wszystkie "błądzące gwiazdy" znane już w starożytności

Prawie każdej pogodnej nocy na niebie, poza migocącymi światłami gwiazd, można dostrzec kilka punkcików, które wydają się nieco jaśniejsze, a ich blask jest stały – na próżno doszukiwać się w nich oznak najsłabszego migotania. Te nietypowe „gwiazdy" na przestrzeni kolejnych nocy zdają się błądzić między tysiącami pozostałych gwiazd, w niekończącej się kosmicznej wędrówce.

Nic dziwnego, że te cechy planet zwróciły uwagę już starożytnych astronomów, którzy niezwykłe ich właściwości wyjaśniali boskimi atrybutami.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Gapię się na to planetarne towarzystwo każdego wieczoru, kiedy wychodzę z psami na spacer.
    @Serratiamarcescens
    Witam w klubie :)
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Gdy pandemii duszą zmory,
    relaksują gwiazdozbiory,
    koi pejzaż planetarny,
    gdy na przyszłość widok marny.

    W górze płonie Kasjopeja,
    kiedy w kraju beznadzieja,
    gdy Jowisza lśnią księżyce,
    Polskę PiS-u tną nożyce.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    ja tylko okiem i lornetką, bo nie umiem ustawić teleskopu...
    już oceniałe(a)ś
    4
    0