Naukowcy alarmują: zanieczyszczone powietrze każdego roku przyczynia się w Europie do śmierci blisko 800 tys. ludzi. W samej tylko Polsce - 58 tys. To o wiele więcej, niż wcześniej sądzono

W skali globu pociąga za sobą dodatkowych 8,8 mln zgonów.

Powyższe liczby ofiar są prawie dwukrotnie większe, niż do tej pory szacowano. Używając nowych metod badawczych naukowcy z Katedry Kardiologii Centrum Medycznego na Uniwersytecie w Moguncji (Niemcy) obliczyli, że w 2015 roku zanieczyszczenia powietrza były w Europie przyczyną 790 tys. zgonów w całej Europie (659 tys. na terenie Unii Europejskiej).

Spośród tych zgonów aż 40-80 proc. było spowodowanych różnego typu schorzeniami układu krążenia. To prawie dwa razy więcej niż liczba ofiar wszystkich chorób układu oddechowego razem wziętych.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Lewackie gadanie, przecież wszyscy wiedzą, że węgiel i pyły są ok!
    Ludzi Panie, to zabijają Gender z Tuskiem. I LGBT +.
    już oceniałe(a)ś
    39
    0
    Jedyna sprawiedliwość to to, że ci, którzy forsują gospodarkę opartą na węglu i równocześnie uniemożliwiają prawnie rozwój czystej energii, także oddychają powietrzem, jakie zafundowali reszcie. Oczekujemy u nich opisanych w artykule skutków zdrowotnych, o ile wcześniej nie wyjadą do krajów z bardziej czystym powietrzem.
    @rtg123
    tylko widzisz... ci co forsuja taka gospodarke przewaznie maja kase i/lub stanowiska - ich stac na leczenie, a do szpitala dostaja sie "bez zadnego trybu' - w przeciwienstwie do wiekszosci spoleczenstwa, ktore ponosi i bedzie ponosic skotki ich decyzji - zarowno srodowiskowych jak i rozwalajacych i tak niewydolna sluzbe zdrowia
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @MikeLwPozn
    Ale jednak trochę pocierpią.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    No to mamy "przechlapane", tzn. "przesmoczone".
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    A może to starość i niedołężność się skróciła? Nie wiem, czy to do końca taka zła wiadomość...
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    Wg Le Monde (nie da się wkleić linku tytuł to: « Avec un masque, je suis bien protégé » : 9 idées reçues sur la pollution de l’air) najbardziej narażeni na działanie pyłów są samochodziarze: spędzają najwięcej czasu w zanieczyszczonych miejscach i nie są chronieni przed pm 2,5 (ani pm 10 ani innym substancjom). Potem są (niestety) pasażerowie autobusów, a na samym końcu piesi i rowerzyści, którzy więcej czasu przebywają w mniej skażonych miejscach (wybierając trasy z dala od zanieczyszczonych arterii).
    @pio41
    u nas w Pomrocznej raczej właściciele opalający chałupy wunglem.
    Podczas czyszczenia pieca każdy wdycha mnóstwo pyłu i syfu przeróżnej maści.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @pio41
    najwieksze stezenie spalin i pylow jest nisko przy ziemi - tam, gdzie sa wloty powietrza do kabin samochodow, rowerzysta jadac w tym samym korku z glowa ponad dachami wiekszosci samochodow wdycha znacznie mniej szkodliwych substancji (i do tego znacznie krocej - bo szbyciej opuszcza korek) - badania sprzed kilku lat bodajze z holandii
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @simon39
    Myślisz, że kierowcy wdychają wiecej dymu z chałup niż inni i dlatego są bardziej narażeni na pyły PM2,5?
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @simon39
    Ale czyszczenia pieca trwa znacznie krócej niż stanie w korku. I nie czyścisz go codziennie przez cały rok.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @pio41
    Rozbawiłeś mnie z tym wybieraniem tras z dala od zanieczyszczonych arterii w drodze do pracy. Toż rowerem czasem niektórzy by pół dnia musieli jeździć.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    CO oni piszą. Wystarczy zajrzeć do oficjalnych tabel "dalszej długości życia" publikowanych przez GUS a używanych do wyliczania emerytur. Tam długośc życia ciągle rośnie. U mnie wyszło że musze dożyć 84 lat, żeby odebrac swój kapitał. (a średnia podobno 70 z hakiem i spada).
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Oszacowaliśmy, że efektem jest skrócenie średniej długości życia przeciętnego mieszkańca Europy aż o dwa lata - mówi Münzel." No i źle mówi. W rzeczywistości chodzi o to, że gdyby nie było zanieczyszczeń, to ludzie mogliby żyć średnio o dwa lata dłużej niż teraz. Do skrócenia średniej długości życia o dwa lata byłaby chyba potrzebna jakaś wielka klęska. Ów Munzel powinien popracować nad logiką.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Dwie sprawy rzucają się w oczy po przekroczeniu granicy DE-PL. Gryzący dym na Dolnym Śląsku i auta wyrzucające z siebie kłęby czarnego dymu.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0