Nabazgrany węglem drzewnym napis na ścianie remontowanego domu wskazuje, że 24 sierpnia 79 roku wcale nie był ostatnim dniem istnienia Pompejów. Włoscy naukowcy uważają, że katastrofa nastąpiła dwa miesiące później – 24 października.
Podczas tegorocznych wykopalisk i prac konserwatorskich w Pompejach archeolodzy pracowali m.in. w rozległej rezydencji, którą nazwali „domem z ogrodem”. W roku, kiedy wybuchł Wezuwiusz, remontowano ją. Większość pokoi, udekorowanych pięknymi freskami, w 79 roku była już gotowa do zamieszkania. Wykończenia wymagały korytarze i atrium, w którym koncentrowało się życie starorzymskich rodzin i gdzie zwykle umieszczane było lararium, kapliczka poświęcona duchom opiekuńczym i podobiznom przodków. Tam na jednej z ledwie otynkowanych ścian zostało odkryte graffiti. Większość była namazana wapnem - zwłaszcza karykaturalne profile ludzi i niecenzuralne zwroty. Wśród nich znajdował się jednak jeden napis wykonany kawałkiem węgla drzewnego: „16 dzień przed kalendami listopadowymi”.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Autor nie orientuje się, że mieszkańców Pompejów i Herkulanum dotknęły dwie inne w skutkach i działaniu objawy tego samego wypadku, a w obu nie chodziło o lawę. Za dużo wymagasz, to już wiedza ponadgimnazjalna.
Działała siła autorytetu. Mimo ze owoce na straganach były jesienne, a nie letnie, i na krzakach takoż. Tak to właśnie działa; autorytety przeważają do pewnego momentu.
I patrzcie, nagle cała relacja się wywraca, bo jakiś robol nabazgrał na murze że się obżarł i go brzuch boli i podał datę. Ciekawe,czy zdążył skończyć fuchę i wyjechać przed wybuchem wulkanu. Mam nadzieję że tak.
nie wiadomo, czy robol. Nie wiadomo czy inskrypcja ma związek z pracami remontowymi w wilii. To jest nadinterpretacja. Tak więc argumentem są jesienne owoce, a nie inskrypcja
Szkoła dla obywateli rzymskich była w zasadzie obowiązkowa.
Będzie dla ciebie szokiem ale w Rzymie sporo osób to potrafiło. Tak trochę z innej beczki nawet później w Średniowiecznej Europie zwłaszcza tej zachodniej też dużo osób potrafiło pisać, a czytający chłop nie był niczym dziwnym (czytanie to nie pisanie). W czasach Średniowiecza szkółki przykościelne rzeczywiście nauczały czytania, w takim Mediolanie 80% ludności czytało. Z chłopami podpisywano oficjalne umowy określające obowiązki chłopa i pana. Ilość wydawanych w średniowieczu w Europie zachodniej podręczników prowadzenia domu pisanych nawet przez kobiety była porównywalna do tej z XVIII wieku. Tak naprawdę Średniowiecze, zwłaszcza to wczesne nie było takie ciemne jak się powszechnie uważa. Kobiety miały też całkiem sporo praw miedzy innymi same mogły prowadzić zakłady przemysłowe i posiadać własny majątek. To wszystko padło po epidemii dżumy która przetrzebiła ludność, potem szlachta i kler doszli do wniosku, że jednak niewyedukowanym obywatelem łatwiej się steruje, a kobieta stała się materacem w łóżku. Oczywiście średniowiecze idealne też nie było, był to okres ciągłych wojen, niektórzy możni uznawali dzień za stracony jeśli kogoś nie zabili, ale odnośnie ciemnoty w edukacji i palenia książek prym wiodły późniejsze epoki. w któryś świat arabski jeszcze bardziej nam odskoczył.
Tu się zdziwisz , większość umiała !
(Z poprawką na to, że ówczesne śmieci były zupełnie inne od dzisiejszych i z braku łatwopalnego tworzywa mogłyby nie chcieć się palić.)
Powiem tak, wolałbyś mieszkać przy dzisiejszej spalarni odpadów czy składowisku odpadów, niż przy ówczesnej garbarni.
Ówczesne śmieci to były przede wszystkim gliniane skorupy garów, inne nie miały szans się zachować, w przeciwieństwie do dzisiejszych plastików. Co do porównania dzisiejszej spalarni i ówczesnej garbarni to masz rację, chociaż na parterze insuli (czyli ówczesnej kilkunastopiętrowej, chociaż zazwyczaj betonowej kamienicy) stały kadzie, do których mieszkańcy mieli obowiązek się wypróżniać sikając (pewnie takiemu co by się notorycznie uchylał podniesionoby czynsz:).
Zwój, przebój, pokój -> zwojów, przebojów, pokojów.
Zbroja, sekwoja, dziewoja -> zbroi, sekwoi, dziewoi.
Większość POKOJÓW, udekorowanych freskami...
obie formy są prawidłowe
Po samogłosce pierwszeństwo daje się zakończeniu -jów, ale -i (nie -ji!) w tej pozycji też jest akceptowane, niekiedy z zastrzeżeniem, że w języku potocznym. Tak więc np. pokojów lub pokoi, nie pokoji (-ji jest poprawne po spółgłosce, np. misji).
Mirosław Bańko, PWN
... z zastrzeżeniem, że w języku potocznym.(!) - czyli kiedy używa tej formy pani Krysia z warzywniaka - ale nie kiedy jest używana w jednym z głównych tytułów prasowych.
Zwój, przebój, pokój - rodzaj męski.
Zbroja, sekwoja, dziewoja - rodzaj żeński.
Zamieszanie powstaje w liczbie mnogiej, kiedy oba rodzaje w mianowniku przybierają tę samą końcówkę: zwoje, zbroje, sekwoje, przeboje.
W mianowniku... ale nie w dopełniaczu, gdzie znów mamy rozróżnienie:
zwojów, przebojów, pokojów -> rodzaj męski
zbroi, sekwoi, dziewoi -> rodzaj żeński (i mowa cały czas o liczbie mnogiej - kolekcja zbroi, pięć sekwoi, grupa dziewoi).
"Wziąść" pani Krysi od sałatki też jest uważane za dopuszczalne, szczególnie w jej rodzinie, ale to nie znaczy, że tej samej formy może używać Gazeta.