W nocy z europejskiego kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej wystartowała europejsko-japońska sonda BepiColombo. Za siedem lat, okrążając Słońce po coraz ciaśniejszych orbitach, spadnie w okolice Merkurego.

Noc zmieniła się na moment w dzień, kiedy otoczona kulą ognia rakieta Ariane 5 pomknęła w niebo, spalając blisko 700 ton paliwa (masa samego BepiColombo to ledwie ok. 4 ton). W 27. minucie lotu, kilkaset kilometrów nad afrykańskim wybrzeżem Oceanu Indyjskiego sonda oddzieliła się od rakiety i ruszyła w drogę już sama.

ESA porównuje warunki, którym będzie musiał sprostać BepiColombo (zbudowany przez konsorcjum zarządzane przez Airbusa), do tych panujących wewnątrz pieca. Obserwując z odległości 5 km start sondy - pofrunęła w niebo w piątek o 22.45 czasu lokalnego (w nocy z piątku na sobotę naszego czasu) - sam czułem się jak w piecu. Temperatura powietrza sięgała 30 st. C, a wilgotność - 90 proc.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Niesamowite.

    Tertaz, tylko czekać na komentarze od polaków-tępaków, że "a po co to, a czyjej sprawie to służy, a ile 500+ można by z tego sfinansować..."
    @sweety2017
    A jakiego Jezusa możnaby za to wystawić! Byłoby go widać i z Pcimia, i z Czikago!
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @sweety2017
    Dla mnie bardziej niesamowite jest to że kosztowało to TYLKO 1,65 mld euro. Statystyczny koszt budowy jednego kilometra autostrady w europie wynosi 9,4 mln euro. To oznacza, że koszt tej misji jest porównywalny z budową ok. 175 kilometrów autostrady!
    Pytanie co bardziej popycha świat do przodu: misja na merkurego czy 175 km autostrady?
    już oceniałe(a)ś
    7
    1
    Dzień trwa ok. 58 ziemskich dni, a rok 88 ziemskich dni (czyli, 1,5 dnia merkuriańskiego). Okres 176 ziemskich dni to okres od jednego maksymalnego nasłonecznienia danego punktu na równiku do kolejnego. Trwa 3 dni merkuriańskie i 2 merkuriańskie lata.

    Pozdrawiam
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    „Za siedem lat, okrążając Słońce po coraz ciaśniejszych orbitach, spadnie w okolice Merkurego.” To zdanie sugeruje niezwykłą precyzję obranej trajektorii (okolice), zakończoną czym? (spadnie).
    No i zastanawiam się co takiego jeszcze jest w OKOLICY Merkurego, że może tam sobie spaść sonda? Chętnie zapoznałbym się z oryginalnym tekstem, na podstawie którego powstał powyższy artykuł, bo coś mi nie leży użyta w polskiej wersji terminologia.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Merkury to dawny księżyc Wenus, który odpadł przez punkt L1 na orbitę wokół Słońca.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    wyborcza: Dzień, który trwa 176 ziemskich dni, jest na niej dwukrotnie dłuższy niż rok (okrążenie Słońca zajmuje jej 88 ziemskich dni).
    wikiepedia: Okres rotacji Merkurego wokół własnej osi jest dość nietypowy w porównaniu z pozostałymi planetami – jeden obrót trwa aż 58 dni, 15 godzin i 26 minut. Zatem dzień merkuriański stanowi dwie trzecie merkuriańskiego roku.

    co jest prawdziwe?
    angielska wiki: Combined with a 3:2 spin–orbit resonance of the planet's rotation around its axis, it also results in complex variations of the surface temperature.[22] The resonance makes a single solar day on Mercury last exactly two Mercury years, or about 176 Earth days

    nic już nie rozumiem
    już oceniałe(a)ś
    0
    0