Ponad jedną trzecią naszego życia spędzamy w łóżkach. Rzadko jednak myślimy o tym, że jedną z konsekwencji tego jest to, iż łóżka zmieniają się w „park botaniczny” pełen grzybów i bakterii - mówi w rozmowie z „Business Insider” Philip Tierno, mikrobiolog z New York University. - I jeżeli pozwolimy temu mikroskopijnemu światu rozwijać się zbyt długo w zagłębieniach i zagnieceniach naszych prześcieradeł, może to prowadzić do poważnych konsekwencji dla zdrowia. By temu zapobiec, musimy wymieniać i prać prześcieradła co najmniej raz na tydzień - dodaje.
Wszystkie komentarze
Przez chwilę się zastanowiłam, dlaczego piszą tylko o prześcieradłach ;-) A poszewki na kołdry to już nie... ;-)
Ze znajomością angielskiego jest .....różnie. A korzystanie wyłącznie z najprostszych słowników - kończy się takimi właśnie wpadkami. I już nikt się tego nie wstydzi.
Co tam alergia. Dodatki chemiczne w detergentach, zwłaszcza wziewne, to dopiero inkubator paskudnych choróbsk!
Jakie „zanieczyszczenia”? Na łep upadamy.
Zwykłą roślinę, jak oset, nazywamy chwastem i walczymy do upadłego żaby wybić w ogrodzie i zostawić tylko plastikową i pomalowaną trawę, bo „ładniejsza”. Pająk (jakże potrzebny w przyrodzie owad) jest „wstrętny”. Normalne kilogramy bakterii, z których składa się nasz organizm, zechcemy wyskrobać i wydrapać żeby było „czysto”. Zwykła, naturalna ziemia to dla nas „brud”. Niedługo każą nam się pobielić grobowym wapnem jak Majkel Dżekson za życia to i pożył gość niedługo. Teraz to i naturalny ludzki pot czy grzyby już niedobre? Pościel wyciągnięta z chloru najlepsza?
Ciekawe kto jest zdrowszy – wysportowany alpinista albo twardy żeglarz, którzy tygodniami śpią w tym samym śpiworze czy wymoczek wirujący w pralkowej chemii? A po hotelach stoją fagasy szlifujący klamki po każdym dotknięciu. Pogięło kogoś?
Bez przesady z higieną. Człowiek jest odporny na wirusy sam z siebie a jak za dużo higieny to tą odporność traci.
Weź ty sobie przemyśl skutki epidemii dżumy (zmarło do 80% populacji) w ramach swojej odporności "sam z siebie" i przestań wypisywać bzdury. To prawda, że odporność nabywamy przez niegroźny kontakt z patogenami, ale w niektórych przypadkach każdy kontakt jest groźny. Do tego, jeśli robactwo żyje nie na tobie, ale właśnie w pościeli i wytwarza szkodliwe substancje chemiczne, to twój system obronny nie ma tu nic do gadania.
> Pająk (jakże potrzebny w przyrodzie owad)
Pająki nie są owadami.
Znasz epidemię, która wylęgłaby się w pościeli?
"odporność nabywamy przez niegroźny kontakt z patogenami, ale w niektórych przypadkach każdy kontakt jest groźny". Aha. Nic nie zrozumiałem. Weź ty sobie przemyśl.
Grzyby nie powstają z brudu. Do życia potrzebna im jest głównie wilgoć i trochę ciepełka.
> Szkoda, że zapomnieli w tym swoim "badaniu" wspomnieć
> o naturalnej człowiekowi florze bakteryjnej
O, właśnie! Przecież tylko na skórze mamy miliardy bakterii, nie mówiąc już o tych wszystkich, które żyją w naszym wnętrzu. To przerażające dużo bardziej niż dotknięcie psiej kupy! Zniszczyć je wszystkie!!!
Ludzie mogą chodzić z grzybicą całe życie, to nie zabija. Przynajmniej nie od razu. Jednak taki człowiek nie jest zdrowszy, inaczej niemyty kloszard byłby najzdrowszy na świecie.
Polecam poczytać, jakie okazy trafiają na pogotowie. Naprawdę nie ma czego zazdrościć.
akurat nie mieli grzybic! mieli pełno chorób skórnych!
A nie czytałaś potężnej dyskusji - jak często zmieniać piżamę? Wiele straciłaś :)
Dasz link?
ht tps://f.kafeteria.pl/temat/f1/jak-czesto-zmieniacie-pizame-p_4431407
Majn gott, to ma być potężna dyskusja?!
Prawdziwe pytanie to czy kobieta musi spać w majtkach!
Jestem przeciwny.
No pewnie, ze są. Większość. Ani pościeli ani ręczników nie zmieniają niż raz w tygodniu. Ani częściej. Ale co sie dziwisz - statystyczny Polak myje całe ciało raz na trzy dni.
Zobacz ile masz minusów. I jeszcze będą coś o ekologii i alergiach gadać...
> jeszcze będą coś o ekologii i alergiach gadać...
Inaczej będziecie śpiewać, czyściochy pieprzone, jak wasz własny układ odpornościowy was wykończy, a czystą wodę będziecie mieli na kartki. Gorzej, że to ostatnie nas normalnych też dotknie.
Nie mam z tym problemu.