Nowa partnerka podkręca libido mężczyzny - skraca czas potrzebny do wytrysku, zwiększa objętość ejakulatu, poprawia jakość nasienia. Potwierdza to eksperyment amerykańskich badaczy. Można to wykorzystać w klinikach leczenia niepłodności.

Polub nas na Facebooku30. prezydent Stanów Zjednoczonych John Calvin Coolidge zwiedzał pewnego razu wraz z małżonką fermę drobiu. Gdy prezydent oddalił się na chwilę, farmer z dumą wskazał pani Coolidge bardzo zapracowanego koguta, zapewniając, że ów "kopuluje z kurami cały boży dzień, godzina po godzinie, dzień za dniem, bez ustanku". Prezydentowa zasugerowała, żeby gospodarz opowiedział to panu Coolidge'owi. Prezydent go wysłuchał i spytał: "A czy kogut robi to za każdym razem z tą samą kurą?". "O nie! Za każdym razem z inną" - odpowiedział farmer. Prezydent westchnął i polecił: "Niech pan powie to teraz pani Coolidge!".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jak najlepie przywiązać mężczyznę?pępowiną
    już oceniałe(a)ś
    10
    4
    Mężczyzna skorzysta, a kobieta wychowa, najlepiej bez jego pomocy. Cudowna i wygodna wizja dla krótkowzrocznych. Wspiera ją Kościół( też męski) i mężczyźni kosztem kobiet. Dowodem ustawa antyaborcyjna. Mężczyzna nie chce dziecka to nie ma. Może nawet nie utrzymywać już narodzonego. Kobieta musi urodzić i wychować. Najlepiej bez niczyjej pomocy, bo prawa tworzone przez mężczyzn i dla mężczyzn , aby były kolejne, młodsze nie gwarantują kobietom niczego - no chyba, że obowiązek urodzenia !!! Spróbujcie potem zapewnić sobie mieszkanie, pracę i godne życie. Zapomnijcie o alimentach. Są nieściągalne, mimo że tatusiowie nieźle żyją i zapładniają następne, bo przecież antykoncepcja i aborcja są nieetyczne. Kto tak postanowił ? Kościół tzn. Mężczyźni. Oni krzewią wiarę, która służy zniewalaniu kobiet. To samo jest w Islamie. Mężczyźni tworzą religie, aby zapewnić sobie przewagę nad kobietami. To tylko moje zdanie ! Myślę jednak, że mam sporo racji. Efektem powyższego jest nikły przyrost naturalny. Kobiety zrozumiały, że nie muszą być męczennicami, mają takie samo prawo do korzystania z przyjemności. Po co im dzieci, których tatuś nie potrzebuje. Coraz trudniej je przekonać, że warto urodzić i wychowywać dziecko. Jeśli egoistycznym mężczyznom samotność na starość nie przeszkadza, to czemu miałaby przeszkadzać egoistycznym kobietom ?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Bzdury. Kobiety zdradzają równie często w społeczeństwach w których podejście do seksu jest liberalne i nie zduszone smrodem kadzidła. A "skraca czas potrzebny do wytrysku" oznacza tylko i jedynie, że należy wymienić kochanka, bo się do niczego nie nadaje, tylko zachowuje się jak w "Słowkach" Boya Z
    Żeleńskiego "dużo, byle jak i prędko". Wiele społeczeństw na świecie jest matrynlinearnych, gdzie kobieta ma wielu kochanków, są też społeczeństwa polyandryczne w których kobiety mają kilku mężów.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    A co z badaniami, które mówią o tym, że zaskakująco dużo dzieci rodzących się w "szczęśliwych i trwałych związkach" posiada innych ojców niż ci szczęśliwi partnerzy ? Jakiś czas temu pisano o tym, że kobiety też dbają - zaskakująco skutecznie - o poszerzenie puli genetycznej swojego potomstwa :)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Rozumiem, że ich żony powinny być otoczone wianuszkiem innych mężczyzn, którzy stanowiliby konkurencję, wtedy mężowie mieliby więcej i lepszego nasienia. Mężatki bądźcie atrakcyjne dla otaczających was panów, prowokujcie ich do zabiegania o wasze względy, wtedy wasz mąż będzie prawdziwym samcem, bo będzie miał dużo spermy i większą zawartość plemników. Zapomnijcie panie o zasadach i wierności małżeńskiej, a będziecie nadal obiektem starań mężczyzny. No i oczywiście nie decydujcie się zbyt łatwo na potomstwo, bo trud wychowania obniża libido u mężczyzny, że o łożeniu na dzieci nie wspimnę. Te ze skoków w bok wychowuje kto inny. Gratuluję wnikliwej analizy badań, a szczególnie ich interpretacji. Panie zdradzajcie facetów! Oni na to zasługują, ale też tego potrzebują, aby czuć się prawdziwymi samcami ?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Takimi tekstami, a szczególnie kretyńskimi "tytułami" na głównej, spadacie na dno. W bardzo szybkim tempie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Osmiele sie zauwazyc, iz nowy i atrakcyjny partner potrafi podkrecic takze i kobiece libido. No tyle, ze w sytuacji rywalizacji o samca (czyli jak sie wokol niego kreci jaka zona czy inna kandydatka) nas, co najwyzej, zalac moze krew, a nie sperma lepszej jakosci.
    @Marta A. Trafna uwaga. Ale mężczyźni wolą tego nie wiedzieć :)
    już oceniałe(a)ś
    19
    4
    Trwająca miliony lat ewolucja przystosowała nas do poligamii, my sami kulturowo wybraliśmy monogamię, ale nasza fizjologia nie zmieniła się (co to jest kilkaset lat dla ewolucji???). I raczej nie zmieni tak prędko. Niezależnie od tego, jak bardzo poprawnie politycznie komentarze będą tu co poniektórzy wciskać i jak bardzo chcieliby zaklinać gołe fakty :)))
    @agentkgb81 Sprawa jest bardziej skomplikowana. Zauważyć iż wiele gatunków ptaków też wybrało monogamię! Bez współpracy z mężczyzną kobieta w dawnych warunkach nie miała szans odchować swojego licznego potomstwa. Bez monogamii (nawet niedoskonałej) nie byłoby nas. Optymalna strategia to udawania monogamia i ukrywane skoki w bok. I tak właśnie świat się toczy. Szkodliwa w świecie jest PRZESADNA mściwość za taki wykryty skok! Dążenie NIEREALISTYCZNE wierności absolutnej. Myślę, że za pokolenie, lub dwa obyczaje pod tym względem się zmienią.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @mam_ju??_nick Trzeba tez mieć na uwadze, że użyteczność monogamii znacznie spada w warunkach, gdy kobieta decyduje się na jedno, góra dwoje dzieci. Z pomocą babci, państwa, alimentów od ojca, czy własnych wysokich zarobk9ów odchowanie takiego singla czy parki jest możliwe. Tak czy inaczej społeczeństwa białych ludzi czekają dalsze wielkie zmiany obyczaju.
    już oceniałe(a)ś
    8
    5
    @mam_ju??_nick Nie sadze, zeby to byla kwestia obyczajow, a na pewno nie w spoleczenstwach zachodnich, gdzie kobieta jednak wciaz ma sporo do powiedzenia w porownaniu ze swoja afrykanska czy arabska kolezanka. Tam nie tylko o zranione uczucia nikt nie dba, ale na dodatek kobiety sa od dziecka uczone utylitarnego stosunku do poligamii - mlodsza zona moze i cieszy sie wieksza atencja meza, ale za to mozna ja zagonic do najciezszej roboty, takze przy dzieciach. W kulturze zachodniej, gdzie kobiety maja kontrole nad swoja plodnoscia a do dzieci biora opiekunke, tolerancja dla zachowan poligamicznych nie ma wiekszego sensu. Co wiecej, przy naszym nacisku na idywidualizm i rozwoj wlasny, bylaby przez strone chodzaca na boki traktowana jako potwierdzenie wlasnej perfekcyjnosci, zas przez druga - jako dowod wlasnej niedoskonalosci. To jest, oczywiscie, takze zakodowane biologicznie, Ty jednak twierdzisz ze ludzie zgodza sie na swojego rodzaju instytucjonalizacje tego typu odczuc i zaczna je traktowac jako nieodzowna czesc partnerstwa. Trudno w to uwierzyc.
    już oceniałe(a)ś
    14
    3
    @Marta A. W społeczeństwach zachodnich raczej wszystko idzie w stronę samotnego wychowywani dzieci przez kobiety i raku podejmowania odpowiedzialności przez mężczyzn. To takie kraje jak Belgia i Szwecja przodują w liczbie indywidualnych gospodarstw domowych. Odchowanie dzieci nie jest tu problemem, bo bardzo mało kobiet decyduje się na dzieci. Statystyki urodzeń, które widzicie wyrabiają imigrantki. Liczba małżeństw i jakichkolwiek związków stale spada. Dlatego mnie śmieszą opory przed małżeństwami homoseksualnymi. Małżeństw nie chce większość osób hetero, jak i większość osób homo (w Holandii tylko 10-15% par homoseksualnych decyduje się na ślub). Poligamia jest raczej nieunikniona.
    już oceniałe(a)ś
    10
    9
    @Gość: Marta A. Myślę że wystąpiło pewne nieporozumienie. Nie wypowiadałem się nigdzie o POLIGAMII rozumianej na sposób arabski. Taka poligamia pozostawiałaby 3/4 mężczyzn poza możliwością uprawiania seksu. Moja sugestia jest iz świat ma szanse pójść w kierunku poliamorii, mniej czy bardziej otwartej. W sferach wyższych taka poliamoria uprawiana była w krajach naszej cywilizacji od zawsze.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @femma12 Ale o jakiego typu poligamii tu mowa? Otwartym zwiazku, oficjalnym trojkacie czy samodzielnym wychowywaniu dzieci i zmianie partnera/ki raz na jakos czas w przeciwienstwie do modelu rodziny, ktora sie zaklada raz w zyciu? Bo mam wrazenie, ze mylimy tu pojecia. Ja akurat mieszkam w Szwecji od bardzo wielu lat - ze samotnej matce tu tak latwo nalezy do mitow i legend o miodem plynacej Skandynawii, ktora juz od dawna rajem nie jest. Ale to inna historia. Tak wiec jesli samotna matka jest dyrektorem marketingu w korpo, to jej latwo. Jesli zas pracuje ma kasie w supermarkecie, to wcale jej tak znowu latwo nie jest. Prawda jest, ze wielu ludzi zyje tu w nieformalnych zwiazkach, poniewaz ich prawa sa zrownane z tym w legalnych ukladach, aczkolwiek jest tego wszytskiego pewna regularnosc - bez slubu zyja glownie mlodzi, albo tacy co juz kiedys w malzenstwie byli, ale sie wyzwolili. W moim pokoleniu (40 lat) pary bez slubu sa mniejszoscia, co jest logiczne wlasnie z punktu widzenia wychowywania potomstwa - ludzie tu decyduja sie na dzeci dosc pozno i wlasnie w tym okresie ich zycia potomstwo wymaga opieki obojga. Dziecko to nie tylko kwestia tego czy nas stac, jak to sie w Polsce przyjelo. Poza tym poligamia ma takze aspekt moralny i emocjonalny - musielibysmy po prostu wyzwolic sie ze staromodnej zazdrosci o partnera, zeby ja zaakceptowac. Jak probowalam wytlumaczyc na przykladzie kultury arabskiej - musielibysmy miec ku temu jakies wazne powody. Tymczasem biorac pod uwage nasza mala dzietnosc, dostepnosc roznego rodzaju dobr i uslug, jedynym tego powodem musilaby byc hedonizm. Czyli on bzyka na boku, bo chce sobie zrobic dobrze, ale ja tez moge. No fajnie, tyle ze jak wiadomo, kobieta moze duzo krocej niz facet, bo dla niektorych panie po 30-tce to juz prochno. Czyli znow by sie okazalo, ze caly uklad istnieje po to, zeby to facetom bylo lepiej i lezj niz maja. Watpie, zeby zachodnie kobiety tak sie latwo na to zgodzily, zwlaszcza ze to jednak kobieta najczesciej laduje jako samotny rodzic. Co wcale takie fajne nie jest, mimo ze takie "latwe i proste".
    już oceniałe(a)ś
    9
    2
    @mam_ju??_nick No w porzadku, tyle ze w dalszym ciagu mamy pytanie o aspekt emocjonalny. Poliamoria w wyzszych sferach, gdzie malzenstwa byly glownie aranzowane, miala jednak utylitarne uzasadnienie. Jakie mialaby dzis poza tym, ze chcemy sobie wszyscy tobic dobrze i nam wolno? Jak juz wspomnialam w nieco moze przydlugim poscie powyzej, taki uklad bylby zdecydowanie mniej korzystny dla kobiet. A ich akceptacja bylaby tu jednak kluczowa, bo zakladam ze panowie nie mieliby z tym wiekszych problemow. Co zreszta tez nie jest wiadome, albowiem mezczyzni takze miewaja uczucia. Ze nie wspomne o meskiej ambicji.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @Marta A. Częściowo się zgadzam. Mój błąd, bo chodziło mi o poliamorię. Co chcę powiedzieć, to że kraj Europy Zachodniej nie są rajem, tak jak je się przedstawia. I tratowanie kobiet przez mężczyzn aż tak bardzo się nie różni od tego co mamy w Polsce. Ja mieszkam w Polsce i pracuję w warszawskich korpo. Przewinęło się tu trochę ekspatów. Jest jedna prawidłowość - 90% tych posiadających rodziny traktowało wyjazd jako okazję do pobzykania, gdzie się tylko da. Przypadków ekstremalnych było sporo - dotyczyło to tak katolickich Portugalczyków, jak i niewierzących Holendrów. Sporej liczbie takich osób związki / rodziny się rozpadły. Nie wiem dlaczego, ale te ich wyzwolone zachodnie kobiety nie chciały zaakceptować, że ich facet folguje sobie w Polsce. Dla mnie poliamoria i tego typu pomysły to uzasadnienie braku odpowiedzialności facetów i folgowanie najprostszym instynktom, bo co by nie mówić pociąg seksualny jest raczej podstawowym instynktem niż produktem cywilizacji.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @Marta A. A co złego jest w racjonalnie ograniczonym hedoniźmie? Czy 70 lat ascetycznego życia chrześcijanina w NADZIEJI na wieczną szczęśliwość w niebie nie jest formą INTERESOWNOSCI? Czyli hedonizmu odroczonego? Czy chęć zjedzenia czegoś smacznego zamiast jakiejś paszy treściwej to juz pogardzany przez Ciebie hedonizm? Dla mnie to oczywisty odruch. Walka z nim to jak walka z wiatrakami, a nawet gorzej. Na dłuższą metę rodzi frustrację i doprowadza w końcu do niepotrzebnego wybuchu. Gdy mowa nie o jedzeniu, a o seksie z upatrzoną osobą, taki wybuch to prawdziwy rozpad małżeństwa, nieszczęśliwe dzieci, etc. etc.
    już oceniałe(a)ś
    4
    4
    @Marta A. Oczywiście, że są faceci, którzy mają uczucia. Tak samo jak są wredne babska. Media zawsze żyją z generalizowania i nie tylko media
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @mam_ju??_nick Byc moze oceniam stereotypowo, ale prezentujesz meski punkt widzenia. Jak juz pisalam, kobieta w takim ukladzie moglaby funkcjonowac swobodnie srednio dwa racy krocej niz mezczyna ( srednio, bo nie mowimy tu o przypadku Anety Kreglickiej, ktora majac 50 lat wyglada lepiej niz wiele 30-stek lub Januszu, ktory ma lat 30 a jego miesien piwny i przepita cera sugeruja 50). Poza tym pojecie "ograniczony hedonizm" to jakas abstrakcja - ludzie sa tylko ludzmi, a apetyt wzrasta w miare jedzenia. Ze nie wspome o jednak pomijanym przez Cienie aspekcie emocjonalnym - otoz ludzie sie jednak uczuciowo angazuja i nie wiem czy Twoja wizja ograniczonego hedonizmu w takich sytuacjach jest wystarczajaca. Zwlaszcza, ze czesto bywa, ze jedna strona zwiazku jest nieco bardziej zaangazowana/sklonna do zazdrosci/emocjonalna itd. To dopiero bylyby frustracje i wybuchy - wyatarczy poogladac sobie filmy dokumentalne o swingersach czy innego typu otwartych zwiazkach - ZAWSZE jedna ze stron tak naprawde robi dobra mine do zlej gry. Co ciekawe, jest to przewaznie kobieta. Bo niestety, jak juz takze mowilam, takie uklady wiazalyby sie z pewna forma meskiej dominacji czy przewagi. A na to sobie zachodnie kobiety chyba tak latwo nie pozwola.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    @mam_ju??_nick A może jednak z pomocą Ojca !!! Dlaczego on nie ma mieć żadnych obowiązków ? To właśnie męski egoizm doprowadza do tego, że nie rodzą się dzieci ! Dlatego Kościół i mężczyźni zawarli pakt przeciw aborcji, by głupie i niezaradne baby musiały rodzić i wychowywać za nich i dla nich kolejne pokolenia. Te mądrzejsze ich nie urodzą, albo jak amazonki zachowają tylko dziewczynki, by nie pracować na cwaniaków. ?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0