"Jaki ma pan sypki i żółty głos" - zauważył ze zdumieniem pacjent znanego rosyjskiego neurologa Aleksandra Łurii. Działo się to kilkadziesiąt lat temu, w czasach, kiedy psychologowie niewiele potrafili powiedzieć o synestezji.

Co to takiego? To rodzaj łagodnego "pomieszania zmysłów". Podobno doświadcza go każdy noworodek.

Kiedy nasz mózg odbiera dźwięk jak kolor, podobnie jak w wyżej opisanym przypadku - ten rodzaj synestezji nazywamy chromostezją. Badacz tego zjawiska, amerykański neurolog Richard Cytowic, porównuje to doświadczenie do fajerwerków w mózgu: hałas, dźwięk wywołuje w naszej głowie feerię barwnych doznań.

Za dużo połączeń

Może być też tak, że dźwięki wywołują doznania smakowe. Pewien amerykański psychiatra opisał z kolei przypadek kobiety, dla której różne smaki przybierały bardzo określone kształty. Gdy zapraszała gości na kolację i przepraszała za zwłokę w podaniu posiłku, tłumaczyła: "Będziemy musieli chwilę zaczekać z przystąpieniem do jedzenia - na kurczęciu nie ma jeszcze dość szpikulców".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    To niezwykły dar postrzegania , który cechuje poetów , a zwłaszcza autorów tekstow muzycnych . Niewielu takich spotkałem , ale ich wyczucie dźwięku i melodii słowa było zdumiewające i fascynujące . Być może aojdowie tak melodyjnie dobierali słowa . To naturalne uzdolnienie człowieka zanika w procesie dojrzewania , pod wpływem sztucznego porządkowania życia przez cywilizację . Współczesny człowiek nie widzi innego w kolorach , barwa i dźwięk są łączone sztucznie i przypadkowo , a im większy smutas , tym bardziej widzi świat jako czarno – biały . Więcej kolorowych snów na jawie .
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    A dlaczego są osoby i to liczne, które w życiu nigdy nie pójdą do ciemnego lasu nocą, nawet ścieżką którą znają ? Podobno dlatego w ciemnościach lepiej słyszymy...ze strachu. Bo mózg się także boi, o siebie...
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Duża grupa osób nie nauczy się nigdy gry na fortepianie, bo nie potrafią oddzielić zadań dla każdej dłoni innych ale wykonywanych jednocześnie. Są osoby które nigdy w życiu nie potrafią prawą ręką rysować kółek w lewo a lewą w prawo lub odwrotnie...ale jednocześnie. (dlatego mówienie że wszyscy jesteśmy jednakowo zbudowani jest nieprawdziwe i dotyczy jeszcze wielu innych zdolności, ale nie budźmy upiorów, niech sobie śpią)
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    pierwsze miesiące życia są bezcenne do naprawiania, zastępowania tego co się nie wykształcił w mózgu; dbanie o maleńkie dzieci, dostarczanie rozsądnych bodźców może okazać się terapia, a nie tylko zapewniać rozwój; nie zawsze wiemy, że coś szwankuje ale zawsze możemy dbać na 6+ w pierwszych miesiącach życia i przyglądać się co sprawia przyjemność i jak człowiek reaguje; rodzice dzieci zdiagnozowanych po porodzie robią dużo więcej - jeśli wiedzą oczywiście co mogą i jak to zrobić - większość tych 'świadomych zabaw' z dzieckiem może każdy stosować; głaskać, śpiewać, pokazywać, tulić, pomagać fikać nóżkami ... :) to wszystko ma znaczenie i to kolosalne; warto wiedzieć i warto się przyglądać nie tylko kolorowi kupki
    już oceniałe(a)ś
    1
    0