Krótko po godz. 5 nad ranem naszego czasu chińska rakieta Długi Marsz 4B wyniosła w kosmos drugiego polskiego satelitę naukowego Heweliusz. To maleństwo: kostka o krawędzi 20 cm i wadze zaledwie 6 kilogramów. Ale jest wyposażony w profesjonalny teleskop - najmniejszy naukowy teleskop na orbicie okołoziemskiej.

Satelita działa! Kilka godzin po starcie Heweliusz nawiązał kontakt ze stacją naziemną w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika w Warszawie. Będzie obserwować najjaśniejsze gwiazdy Drogi Mlecznej. Dołączył do swego bliźniaka - wystrzelonego wcześniej satelity Lem, a także czterech innych stosunkowo prostych i tanich maszyn kanadyjskich i austriackich, które biorą udział w programie BRITE - BRIght Target Explorer Constellation.

Naukowy koordynator projektu prof. Aleksander Schwarzenberg-Czerny, porównał BRITE do "mrowiska": wiele nieskomplikowanych urządzeń ma wykonywać bardzo złożone zadania. Parametry tych satelitów nie są imponujące: to sześciany o boku 20 cm, wyposażone w małe, kilkucentymetrowe teleskopy, czujniki położenia gwiazd, żyroskopy, system łączności oraz kamery (Heweliusz ma dodatkowo miniaturowy wysięgnik, który może służyć jako antena do badania plazmy, układ do pomiaru promieniowania oraz radionadajnik umożliwiający śledzenie satelity przez radioamatorów z Ziemi). Stosunkowo skromna optyka satelitów BRITE wystarczy jednak, aby na wysokości 800 km mogły rejestrować niezauważalne z Ziemi pulsowanie gwiazd, dzięki czemu astrofizycy będą mogli lepiej zrozumieć procesy syntezy jądrowej, jakie zachodzą we wnętrzu gwiazd (a więc m.in. pochodzenie pierwiastków we Wszechświecie). Szczegóły badań można znaleźć na polskiej stronie programu BRITE.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Hm, mójk telefon robi lepsze zdjęcia :) Tylko za nisko go podrzucam :P
    @Krzysztof Mikolaj Kraśnik Bo obiektyw teleskopu ma na stałe ustawioną ostrość w nieskończoności, a oni stanęli za blisko - zobacz że okno za nimi jest dużo ostrzejsze.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0